Ángel Rodríguez, zawodnik Getafe, w lutym był bardzo bliski przejścia do FC Barcelony. Po kontuzji Ousmane’a Dembélé 32-letni napastnik był jednym z graczy, którzy mieli największe szanse na zastąpienie Francuza. Ostatecznie jednak Barcelona odrzuciła jego transfer i sprowadziła Martina Braithwaite’a.
Po kilku miesiącach Ángel ponownie zmierzy się z drużyną, do której mógł trafić. Zrobił już to w lutym, kiedy w trakcie całego zamieszania związanego z jego możliwym odejściem z Getafe zdobył na Camp Nou bramkę, której jednak nie świętował.
Napastnik wypowiedział się na temat nieudanej próby transferu w rozmowie z Deportes Cope. Przyznał, że to Quique Setién, ówczesny trener Barcelony, zdecydował o tym, że nie trafił on na Camp Nou. „To mi powiedzieli. Nie wiem, czy to prawda, czy nie. To trener podejmuje decyzje i jeśli tak było, rozumiem, że bardziej pasował mu Braithwaite, który jest wielkim zawodnikiem, młodszym ode mnie i który, jeśli mu pozwolą, rozegra w Barcelonie dobre mecze” zapewnił.
„Na tej długiej liście było wielu zawodników. Ja nie kosztowałem tyle, a na moją korzyść przemawiały statystyki, rozegrane minuty, gole i ogólnie sezon w moim wykonaniu” zapewnił.
Zapytany o to, ile bramek zdobyłby u boku Leo Messiego, Ángel zaczął chwalić Argentyńczyka i przyznał, że granie z nim byłoby spełnieniem marzeń: „Wszyscy chcą grać u boku Messiego, tak już jest. Jest najlepszym zawodnikiem na świecie, to on najbardziej błyszczy na boisku, wszyscy chcą być obok niego, a jeśli nie mogą, to chcą się z nim zmierzyć”.