Feanor85

+9 Nie wiem czy już było o tym pisane ale chciałbym zwrócić uwagę na 2 czynniki, które miały niebagatelny wpływ na wczorajsze zwycięstwo.
1. Andre Gomes podał w ostatniej akcji do przodu. Trzymał to sekretne zagranie specjalnie na mecz z Realem. Cały sezon wydaje się być w jego wykonaniu, używając języka ministra wojny, dezinformacją. On po prostu trzymał w tajemnicy fakt, że umie wykonać takie zagranie, by w decydującym momencie skonfundować największego rywala. Nie przeceniałbym roli SR czy Messiego przy tym golu. To Andre Gomes jest w moich oczach ojcem zwycięskiej bramki.
2. Pech CR7 przed meczem. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że na parkingu przy stadionie misternie ułożona fryzura Maszyny została skalana odchodami kormorana. Jak wiadomo ornitologicznie uświadomionym ludziom, guano tego ptaka jest silnie żrące. Stąd nieregularne żółte przebarwienia grzywki. Dementuję tym samym plotki, jakoby marokański chłopak Ceera zemśćił się za bliżej niesprecyzowaną zdradę zawodnika. Wszystko między nimi dobrze, a jedynym powodem słabszej dyspozycji Cracka Realu był problem z włosami, którego nie udało się rozwiązać tuż przed meczem. 24-04-2017 16:38 w Bernabeu zdobyte!

+6 Bardzo mnie irytuje fakt, że nawet kibice FCB nie widzą różnicy między karą za kartkę (1 mecz), a karą za oklaski (2 mecze). Efektem są durne komentarze typu: 'zasłużył na kartkę więc niech klub przyjmie kare i się pogodzi z Klasykiem bez Neya' (patrz: maxinho88).
Kara za kartkę jest już 'zaliczona' w meczu z RSSS, kara za oklaski, którą klub próbuje zawiesić jest wybitnie stronnicza, bo niemal każdy zawodnik klaszcze sędziemu jak schodzi i nie zgadza się z decyzją (patrz: Ramos) i nie dostaje w efekcie dodatkowego zawieszenia, jeśli nie dołoży do tego kwiecistego komentarza. Nie ma nigdzie mowy, żeby Ney poddał w wątpliwość prowadzenie się matki, babki czy siostry sędziego, tudzież jego orientacji. Gdyby to nie był Ney, to by się skończyło na jednym meczu za kartkę, a tak to mardyckie gównoluby zadbały o wykluczenie na kolejne 2 mecze. I z tym trzeba walczyć.
Jeśli będzie tak, że Ney wystąpi i będzie walkower to tylko wzmocni separatystyczne tendencje w Katalonii, w które Klub angażuje się coraz mocniej co widać na każdym kroku - i dobrze. Może wreszcie dotrze do niektórych (patrz: maxinho88) co znaczy hasło, którym wycieracie sobie gębę: 'mes que un club'. To nie jest o tym, że to najlepszy, najbardziej honorowy, najszlachetniejszy, najbardziej egalitarny, najsprawiedliwszy, najkurwaniewiemjakijeszcze klub. Hasło to jest różnie reinterpretowane, ale oznacza historycznie wyłącznie jedno: to Klub, który podtrzymuje katalońską tożsamość i separatyzm wyrażający się m.in poprzez język, którego używało się na stadionie, gdy był zakazany. Więcej niż klub, czytaj: klub + element katalońskiej tożsamości.
Symbolem Katalonii jest osioł, który uosabia tam mądrość i spokojny upór w dążeniu do celu. Tak właśnie widzę działania zarządu w tej sprawie. Są przepisy, które można wykorzystać to to zróbmy. Dlaczego Real może sobie odłożyć ban transferowy, a my nie możemy kartki Neya? I co nas obchodzi precedens, czy kłopot REFF jeśli inni pójdą naszym przykładem? To ich je..ny problem, to ich przepisy i niespójności. My handlujmy z tym co w przepisach.
Propsy dla zarządu, kij w oko mierdom i kryptomierdom. 22-04-2017 00:37 w Neymar jednak zagra w klasyku?!

+6 Widziałem już wiele oblicz FCB. Widziałem zwycięzców z dogrywki na Wembley, pierwszego idola - Christo (wtedy nie interesowało mnie co mówił tylko jak grał), chaos, nadzieje, europejskiego średniaka, magię Rooniego, dekadencje mistrzów, złotą erę, fundamentalizm, pragmatyzm Lucho... w chwili obecnej daleko jesteśmy od szczytowej formy.
To nie mistrzowie. Nie zespół doskonały, jak chcieli go nazywać po Berlinie.
Cieszy jednak odpowiedź drużyny na fatalny presezon, serię kontuzji, bana transferowego, "przychylność" włodarzy hiszpańskiego futbolu. Zespół walczy. Po wygraniu trypletu chcą więcej. Czuję, że Lucho napędza ich wizją tworzenia historii futbolu. Wizją pierwszej obrony LM.
Nowa krew na wiosnę, wypoczęci Messi i Iniesta, Verma, może Alcantara... Do niedawna niemal wymagałem by zwyciężali... teraz chce widzieć, że zostawiają serce na boisku (dopinguję wyjątkowo mocno Roberto, którego co sezon sprzedawałem za czapkę śliwek).
Siadam przed telewizorem i jestem jak "normalny kibic" - trzymam kciuki za dobry wynik zamiast niecierpliwie, z irytacją oczekiwać na kolejny hołd wystraszonych rywali.
Nie potrafię do końca wyjaśnić dlaczego, ale w tym sezonie cieszą mnie ich wygrane bardziej niż zwykle. Tak jakby rozpoczynała się kolejna podróż. Taka ostateczna, po nieśmiertelność... I jakbym znów zapinał pasy, jak nas nauczył... 30-09-2015 00:22 w Z trudem wywalczone trzy punkty

-3

Denis, Paco, Samper, Munir - oni po prostu są tu nie potrzebni. Weźmy za nich w sumie 60 mln ojro a z drugiej drużyny Mirande i Puiga.

A może by się tak jeszcze na Icardiego zasadzić? Thohir żeby zrobić na złość prześcieradłom mógłby nam go opchnąć, skoro wiadomo, że i tak tylko patrzy, by uciec z klubu... ehhh marzenia... wiadomo, że Messi się nie zgodzi, skoro nawet nie zabrał Icardiego do Rosji :( 19-08-2018 17:10 w Messi zapewnia pierwsze trzy punkty w lidze