Trener Al Sadd, Xavi Hernandez, stwierdził, że obecnie nie jest najlepszy czas na to, aby powrócić do Barcelony. 40-latek jest silnie łączony z zastąpieniem Quique Setiena, ale na razie chciałby kontynuować swoją karierę trenerską w Katarze.
„Jest tam sporo szumu, no i te kwestie pozasportowe. Nie sądzę, aby teraz był dobry moment. W styczniu powiedziałem im, że to nie był dobry czas, a teraz się ze mną nie kontaktowali. Jako fan Barcelony, życzę im jak najlepiej”.
„Bardzo szanuję Quique Setiena, jego styl bardzo przypomina to, czego wymaga się w Barcelonie, to szkoła Cruyffa. Inną rzeczą są jednak wyniki, które za tym idą”.
Xavi przyznał jednak, że chciałby w przyszłości otrzymać szansę prowadzenia FC Barcelony.
„Dla mnie to byłby przywilej, aby zostać trenerem FC Barcelony pewnego dnia i tworzyć projekt z Jordim Cruyffem, Carlesem Puyolem i kilkoma obecnymi zawodnikami. Chciałbym pracować z właściwymi ludźmi, którzy znają klub i mają zbliżone poglądy”.
Lionel Messi był łączony z potencjalnym opuszczeniem Camp Nou, kontrakt Argentyńczyka wygasa w 2021 roku, a Xavi sądzi, że FC Barcelona powinna zrobić wszystko, aby zatrzymać swojego kapitana.
„Zasłużył na tę automatyczną klauzulę. Messi potrzebuje Barcelony, a Barcelona potrzebuje Messiego. Muszą go uszczęśliwiać, ponieważ szczęśliwy Messi to więcej trofeów. Mam nadzieję, że spotkamy się znowu na profesjonalnym poziomie. Posiadanie najlepszego piłkarza w historii to jak as w rękawie”.
Były pomocnik FC Barcelony wspomniał też o rzeczach, którymi należałoby się zająć w futbolu.
„Wciąż jest dużo machismo w futbolu, to odbicie społeczeństwa. Piłka nożna to jedyny sport i zawód, gdzie pracownik jest obrażany. Nieważne czy jest trenerem czy zawodnikiem. Powinniśmy to zatrzymać”.
„To niedopuszczalne, dla przykładu, aby kelner był wyzywany w swojej pracy. Nie można pozwalać na rasizm, seksizm i inne rodzaje przemocy, w takich przypadkach należy od razu przerywać grę. To sędzia jest pierwszym, który powinien powiedzieć: nie gramy w takich warunkach”.