Belgijski pomocnik Manchesteru City, Kevin De Bruyne, przedłużył z angielską drużyną kontrakt do czerwca 2025 roku, czyli o dwa lata. Wiadomość opublikowana wczoraj przez klub uspokoiła kibiców Obywateli, ponieważ potwierdziła pozostanie jednego z ich najważniejszych graczy, którym interesowała się Barça.
Informuje o tym brytyjski The Times, który wyjaśnia, że Duma Katalonii w przeszłości chciała pozyskać Belga, ale uniemożliwiła to pandemia koronawirusa.
Kilka tygodni temu w Anglii mówiono, że zawodnik zdenerwował się na klub. Według brytyjskich mediów pomocnikowi nie podobało się to, że City zaproponowało mu niższe wynagrodzenie od tego, które do tej pory pobierał. Mówił o tym w lutym dziennikarz Sam Lee, który zapewnił: „Bardzo prawdopodobne, że De Bruyne podpisze kontrakt z Manchesterem City, ale jest wkurzony”. Lee dodał: „Wiem z bardzo dobrych źródeł, że De Bruyne narzekał swoim kolegom z drużyny Belgii, że oferta, którą przedstawiło mu City, była trochę niższa od tego, co już teraz ma, biorąc pod uwagę wszystkie kwestie. Ale przede wszystkim chodziło o to, że byli gotowi zapłacić tę kwotę Messiemu, a De Bruyne zasługuje na trochę więcej po tym wszystkim, co zrobił”.