Tuż po upadku projektu Superligi wracamy do spraw bardziej przyziemnych i walki o mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 20/21. Real Madryt już wygrał swój mecz 32. kolejki, podobnie zrobiła Sevilla, ale obie te drużyny nie zależą od samych siebie i muszą czekać na to, co zrobią Atletico i Barcelona. Ci pierwsi podejmą dziś Hueskę, a ci drudzy Getafe. Pierwszy gwizdek na Camp Nou dopiero o 22:00.
W pewnym momencie rundy jesiennej liderem La Liga był Real Sociedad, ale Baskowie tracą obecnie ponad 20 punktów do Realu i Atletico i wraz z Villarreal oraz Betisem walczą o piąte miejsce. Niespodziewanie blisko lidera trzyma się wciąż Sevilla, która ma tylko trzy punkty straty do duetu madryckiego (Atletico może zatem odskoczyć na sześć). Barcelona obudziła się dziś na czwartym miejscu, ale ma jeden mecz zaległy i jeśli wygra wszystkie pozostałe osiem spotkań (w tym mecz z Atletico) to na 100% zostanie nowym mistrzem Hiszpanii. Szyuje nam się wspaniały, miesięczny maraton - rozgrywki zakończą się 23 maja. 8 maja o 16:15 Blaugrana podejmie Atletico i wszyscy cules z pewnością zaznaczyli ten mecz na czerwono w swoich kalendarzach, ale do tego czasu trzeba wygrać pozostałe starcia.
Dziś na Camp Nou przyjeżdża drużyna, która w weekend urwała punkty Realowi. Getafe jest jednak dopiero 15. w tabeli i nie wygrało meczu od lutego. W 2014 i 2018 potrafiło jednak wywieźć z Camp Nou jeden punkt. W lutym zeszłego roku było 2:1 po golach Griezmanna i S.Roberto. Ronald Koeman nie będzie mógł dziś skorzystać z usług Braithwaite'a, Neto, Fatiego i Coutinho. Przed Ter Stegenem zobaczymy zatem Minguezę Pique i Lengleta. Po bokach tradycyjnie biegać będą Dest i Alba, a w środku pola zobaczymy tradycyjne trio de Jong - Busquets - Pedri. W ataku mają się pojawić Messi z Griezmannem, w tym układzie w drugiej połowie na plac wejdzie Dembele.
Barcelonie została w tym sezonie już tylko liga hiszpańska. Osiem meczów i wakacje (oczywiście tylko dla części piłkarzy, reszta jedzie na EURO i Copa America). Osiem meczów do dubletu. To będzie trudne zadanie, przed nami wyjazdy m.in. do Villarreal i Valencii, ale także takie mecze-pułapki jak ten dzisiejszy. Ten pojedynek po prostu trzeba wygrać. Messiego coraz mocniej naciska w klasyfikacji strzelców Benzema - Argentyńczyk zatrzymał się na 23 ligowych golach, a Francuz ma ich już 21. Dziś pora na pierwsze ligowe trafienie Leo w tym miesiącu. Messi i de Jong muszą dodatkowo uważać - żółta kartka wyeliminuje ich z kolejnego meczu. Czy będą w stanie dograć ten sezon bez zawieszenia?
FC Barcelona - Getafe CF, Camp Nou, 22.04.2021 godz.22:00
Sędziuje: Figueroa Vazquez