Po meczu z Atlético z Movistar LaLiga rozmawiał Gerard Piqué.
To zły wynik?
Mieliśmy nadzieję wygrać i że wynik będzie lepszy. Wciąż jesteśmy w grze. Myślę, że rozegraliśmy dobry mecz. Mieliśmy więcej szans, więcej klarownych sytuacji. Nie udało się. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji, ale myślę, że La Liga wciąż jest otwarta. W wtorek trzeba wygrać i zrobić to samo w następnych meczach.
Ciężko wam było stworzyć zagrożenie.
Atlético być może jest najlepiej broniącą drużyną i przez to ciężko jest stwarzać okazje. Musisz wykorzystywać pierwszą połowę. Mieliśmy okazje po uderzeniach np. Leo, Ousmane’a.
Rywale byli ambitni?
Myślę, że to był wyrównany mecz. Były pewne fazy. W niektórych dominowała Barça, w innych Atlético. W drugiej połowie graliśmy lepiej. W pierwszej mieli więcej okazji, było widać rywalizację w meczu.
Co może się wydarzyć?
Patrząc na to, co wydarzyło się do tej pory w La Lidze, wszystko. Jeśli Real wygra cztery mecze, będzie mistrzem, ale mocnym zespołom ciężko jest utrzymać regularność. To jeden z najniższych dorobków punktowych w rozgrywkach, a do tego dochodzi wyrównana sytuacja w tabeli. Jeśli wygramy trzy mecze, mamy szanse.
Tak?
Nie mam szklanej kuli, ale jako klub musimy rywalizować do końca. W ostatnich 12 czy 13 sezonach rywalizowaliśmy do ostatniego meczu i to właśnie zamierzamy zrobić. Od początku roku byliśmy w stanie rywalizować. Szkoda tego, co wydarzyło się w ostatnich meczach.