Specyficzny sezon dla Barcelony już się skończył, a Lionel Messi po raz kolejny udowodnił swoją jakość, często prawie w pojedynkę ciągnąc swoją drużynę. Ronald Koeman rozpoczął przebudowę drużyny, która według Laporty osiągnęła koniec cyklu. Jedynym sukcesem Barcy było zdobycie Copa del Rey.
Messi pokazał swoją jakość i został królem strzelców ligi hiszpańskiej, zdobył swoje ósme Pichichi, pokonał tym samym Karima Benzemę oraz Luisa Suareza.
Trzy bramki Messiego padły z rzutów wolnych, wyprzedził w tym aspekcie Joselu, który dwukrotnie zdobył gola po stałym fragmencie. Argentyńczyk doszedł również do 91 sytuacji strzeleckich, a Benzema tylko do 55.
Argentyńczyk wykonał też 1636 podań na połowie przeciwnika, wyprzedził w tej statystyce Busquetsa oraz De Jonga, a także Parejo i Modricia.
Przeciwnicy próbowali utrudniać grę Messiemu, łącznie był faulowany 99 razy. Tylko Javi Galan i Nabil Fekir zbliżyli się do kapitana Barcy z odpowiednio 97 i 85 faulami odgwizdanymi przeciwko nim.
Te liczby pokazują, że Barca powinna zrobić wszystko, by nakłonić Messiego do podpisania nowej umowy i skupić się na wzmocnieniu obszarów, które pozwolą lepiej wykorzystać potencjał Argentyńczyka.