Dani Olmo jest jednym z wielkich celów Barcelony. Katalończycy pracują nad tym, aby sprowadzić go w 2022 roku, być może w zimowym okienku. Barça chciała pozyskać zawodnika w ostatnim dniu okienka, ale nie udało jej się przekonać Lipska. Zaoferowała 58 milionów euro i bonusy, ale Niemcy żądali 75 milionów.
Mimo postawy Lipska Barcelona wróci po Daniego Olmo, ponieważ klub chce odmłodzić kadrę pierwszej drużyny i liczyć na graczy uformowanych w La Masii, którzy doskonale rozumieją idee gry Barçy. Pierwszy był Eric García, który trafił na Camp Nou latem tego roku za darmo, a kolejny ma być Dani Olmo.
Zawodnik jest młody, ale ma doświadczenie w grze na wysokim poziomie. Bardzo podoba się dyrekcji sportowej, a Mateu Alemany obserwował go już, kiedy pracował w Valencii, i ma na jego temat bardzo dobre raporty.
Kontrakt Daniego Olmo z RB Lipsk wygasa w 2024 roku. Dobrze czuje się w niemieckiej drużynie i jest jej bardzo wdzięczny, ale postanowił wrócić do Barçy. Wczoraj miał zgodzić się na transfer i kontrakt na pięć lat. Do ustalenia zostało kilka szczegółów oraz zgoda Niemców.
Lipsk jednak nie pozwolił mu odejść i wycenił go na 75 milionów. To wysoka cena, ale Niemcy nie chcieli w ostatnim dniu stracić zawodnika nie mając przygotowanego za niego zastępstwa. Okienko jest już zamknięte, więc kluby mogą spokojnie negocjować warunki transferu. Niemcy wiedzą, że Dani Olmo chce wrócić do Barcelony. W najbliższych tygodniach strony wznowią rozmowy, aby ustalić przyszłość gracza. Barcelona chce go ściągnąć w 2022 roku, najlepiej zimą.