Wszystko wskazuje na to, że przyszłość Ansu Fatiego jest FC Barcelonie, ale najpierw strony muszą osiągnąć porozumienie ws. przedłużenia umowy. Jak informuje El Nacional, Jorge Mendes, agent zawodnika, wykorzystuje rozmowy, aby wywrzeć presję na Barcelonie z powodu możliwego odejścia napastnika do Manchesteru City Pepa Guardioli.
Kontrakt Ansu wygasa 30 czerwca i, tak jak w przypadku Pedriego, priorytetem Barçy jest przedłużenie go w najbliższych tygodniach. Wszyscy wiedzą, że klub ma problemy finansowe, a niedawno miał też kłopoty z przedłużeniem umowy Ilaixa Moriby. Sprawa Fatiego raczej nie zamieni się w kolejny konflikt na linii Barcelona - zawodnik i jego agent, ale Portugalczyk naciska na Dumę Katalonii.
Mendes chce, aby Ansu Fati podpisał lepszy kontrakt, a przecież klub negocjuje teraz właściwie ze wszystkimi zawodnikami obniżenie umów. Ansu jest na ostatnim etapie leczenia kontuzji kolana, a kibice pokładają w nim spore nadzieje.
Według El Nacional Jorge Mendes chciał jak najszybciej uzgodnić przedłużenie umowy zawodnika, jeszcze przed jego powrotem do gry, kiedy może się okazać, że kolano nie reaguje tak, jak oczekiwano.
Manchester City nie jest jedynym klubem, któremu portugalski agent miał zaoferować Ansu Fatiego. Młody napastnik chce jednak tworzyć historię na Camp Nou.