Ronald Koeman w środę zaskoczył wszystkich. W obliczu poważnej niepewności co do swojej przyszłości, trener wszedł na środową konferencję prasową przed meczem Barcelony z Cádiz, przeczytał krótkie oświadczenie i wyszedł, nie odpowiadając na żadne pytania dziennikarzy. W swoim komunikacie Koeman wyjawił, że głównym celem klubu jest zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, co może być realistycznym celem w pierwszym sezonie ery po Messim, dla drużyny, która wciąż nie może pogodzić się z utratą argentyńskiej gwiazdy.
Po rozczarowującym remisie 0-0 w Cádiz, wyniku niemal niewybaczalnym nawet dla Barçy bez Messiego, Sergi Roberto przedstawił inną opinię niż jego trener, gdy w pomeczowym wywiadzie zapytano go o komentarze Koemana.
"Tutaj wymaga się wygrania La Ligi. Dla mnie naszym celem nie jest kończyć w pierwszej czwórce. Jesteśmy Barçą i tu nie ma wymówek. Musimy dać z siebie wszystko i mamy skład, który może walczyć o LaLigę", powiedział 29-letni pomocnik, jeden z liderów szatni na Camp Nou.
Sergi Roberto: Barcelona będzie coraz lepsza
Liderujący Real Madryt ma obecnie siedem punktów przewagi nad zajmującą siódmą pozycję Barceloną, choć Blaugrana rozegrała jeden mecz mniej i w oczywiście ma jeszcze czas, by odwrócić sytuację, czego oczekuje Sergi Roberto.
"Musimy teraz zrobić krok do przodu i zacząć wygrywać. Wychodzimy z serii złych wyników. Wszyscy musimy napędzać siebie nawzajem, na każdej pozycji w zespole", powiedział. "Musimy zacząć wygrywać już teraz, bo jeśli nadal będziemy się potykać, to będzie ciężko. Mamy złą passę, ale myślę, że będziemy coraz lepsi.”
Roberto: "Musimy być bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek"
Pomocnik przedstawił również swoją opinię na temat remisu 0-0 z Cádiz, w którym Frenkie de Jong został odesłany w 65. minucie w frustrujący dla Barcelony wieczór.
"Niestety, zostaliśmy z zawodnikiem mniej. Nie widziałem powtórki, ale dla mnie nie wyglądało to na czerwoną kartkę dla Frenkiego", powiedział. "Mieliśmy kilka klarownych szans, ale oni też je mieli".
Zapytany o to, jak się czuje po gwizdach od kibiców na Camp Nou podczas remisu 1-1 z Granadą w poniedziałek, pomocnik Barcelony odpowiedział: "Jestem zadowolony z siebie. To jest to, co się liczy. Daję z siebie sto procent na treningach i w meczach. Musimy być bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek. Ale ta drużyna odniesie sukces".
Następnym zadaniem dla Sergiego Roberto i jego kolegów z Barcelony jest mecz z Levante w niedzielę na Camp Nou, gdzie cokolwiek innego niż zwycięstwo drużyny Koemana, z pewnością przelałoby czarę goryczy, pod warunkiem, że Holender nadal będzie na stanowisku za dwa dni.