Franck Kessié, pomocnik Milanu, jest jednym z zawodników, którzy znajdują się na radarze Barçy. Katalończycy szukają silnego gracza, który wzmocni środek pola, ponieważ latem nie udało im się zakontraktować Georginio Wijnalduma. Ponadto Camp Nou opuścił Ilaix Moriba.
Przykład Kessiego jest podobny do sprawy Moriby. Jego kontrakt z Milanem wygasa w przyszłym roku i nie chce go przedłużyć, więc prawdopodobnie odejdzie za darmo. Na dzień dzisiejszy jest jednym z pomocników, którzy wzbudzają największe zainteresowanie.
Iworyjczyk jest wysoki (1,83m), dobrze prowadzi piłkę i ma poprawną technikę. Po Zlatanie Ibrahimoviciu jest głównym wykonawcą rzutów karnych. Dzięki temu zdobył w Milanie 30 bramek w 191 meczach, co jest całkiem niezłym wynikiem jak na defensywnego pomocnika. W zeszłym sezonie strzelił 13 goli.
Barcelona chce pozyskać silnego pomocnika, który miałby też dobrą technikę. Kessié wpisuje się w ten profil. Barcelona przyznaje, że jest on na jej radarze, ponieważ ze względu na sytuację kontraktową, wiek i umiejętności jest interesującym zawodnikiem. Może nie jest graczem z topu, ale docenia się to, że przybędzie jako wolny zawodnik i wniesie do drużyny doświadczenie, jakość i rywalizację.
Pomocnik Milanu pozostaje nieugięty i nie chce przedłużyć umowy, mimo że kibice włoskiej drużyny są bardzo wymagający. Póki co Kessié nie został w żaden sposób ukarany za brak chęci podpisania nowego kontraktu i wciąż jest ważnym graczem w zespole Stefano Pioliego.
Iworyjczyk wie, że kilka ważnych klubów interesuje się nim, ale nie spieszy się z wybraniem nowego zespołu. Kessiego obserwują Paris Saint-Germain, Atlético Madryt, Manchester United oraz Liverpool. Do Milanu powoli dociera, że pomocnik odejdzie, więc Włosi szukają kogoś, kto go zastąpi. Lombardczykom podoba się Boubacar Kamara z Marsylii, którego kontrakt również wygasa w 2022 roku.
Ronald Koeman chciałby mieć zawodnika o takim profilu już w zimowym okienku transferowym. Klub będzie w stanie przeznaczyć wtedy na transfery ok. 20 milionów euro.