Xavi Hernandez postawił na trzech środkowych obrońców przeciwko Benfice, a jednym z nich był Ronald Araujo. Trener potrzebował szybkiego i zdecydowanego zawodnika, a taki właśnie jest Urugwajczyk.
22-latek rozegrał świetny mecz. Szybki we wszystkich swoich akcjach, zdecydowanie lepszy od napastników Benfiki, w dodatku strzelił gola, jednak odwołanego z powodu pozycji spalonej. Araujo odzyskał dziewięć piłek, zanotował siedem interwencji i nie przegrał żadnego pojedynku.
"Jest doskonałym obrońcą, był nim już wtedy, gdy przybył do Barcelony", powiedział Garcia Pimienta w czasie trenowania drużyny B.
"Jest szybki, silny, podzielny, agresywny, dobry w powietrzu. Przypomina mi Puyola. Trudno go przedryblować, ale jeśli napastnik sobie z tym poradzi, powinien natychmiast oddać strzał. Jeśli tego nie zrobi, w ciągu sekundy ma go z powrotem przed sobą. Na otwartej przestrzeni jest nie do pokonania, ponieważ jest tak szybki, szybszy niż Puyol. Kiedy biegnie obok ciebie, to jest jak bawół!".
Araujo bardzo poprawił się pod względem gry nogami od czasu przybycia do Katalonii. "On naprawdę chciał się uczyć. Oglądał filmiki i tak bardzo poprawił wyprowadzanie piłki, że myśleliśmy, że mu się to uda. I oto jest. Powinien grać tutaj przez całą swoją karierę. Nie pamiętam wielu takich przypadków jak jego. Zawodnika, który dociera do pierwszej drużyny po tym, jak został sprowadzony do drużyny B."
Barcelona przygotowuje dla Urugwajczyka propozycję przedłużenia kontraktu z podwyżką wynagrodzenia, gdyż jego obecna umowa kończy się w 2023 roku. Klub zamierza w ciągu kilku tygodni spotkać się z przedstawicielem piłkarza Flavio Perchmanem, by złożyć ofertę. Są pewni, że Araujo chce zostać i jest wdzięczny za to, że postawili na niego w 2018 roku, wydając 1,7 mln i sprowadzając go z Boston River.