Nie będzie to łatwe, ale Barcelona będzie chciała wzmocnić kadrę w zimowym okienku transferowym, aby przyspieszyć projekt Xaviego Hernándeza. Poinformował o tym wczoraj Ferran Reverter, chociaż Joan Laporta był bardziej ostrożny: „Będziemy musieli sprzedać zawodników, aby kogoś pozyskać”. Katalończycy pracują nad stworzeniem bardziej konkurencyjnej drużyny na drugą część sezonu 2021/2022.
Dyrekcja sportowa chce w styczniu pozyskać dwóch zawodników oprócz Daniego Alvesa, który od połowy listopada trenuje z pierwszą drużyną, ale będzie mógł zostać zarejestrowany 1 stycznia. Barcelona szuka ofensywnych graczy. Negocjacje z Manchesterem City w sprawie Ferrana Torresa idą wolniej, niż by chciano, ale w klubie panuje umiarkowany optymizm. Dobre jest już to, że w przypadku porozumienia między klubami Pep Guardiola zgodzi się na odejście Hiszpana.
Oprócz Ferrana na Camp Nou ma też trafić inny napastnik, chociaż ogromny wpływ na to będzie miała sytuacja finansowa klubu, która jest zła. W ostatnich tygodniach z Barceloną byli łączeni Dani Olmo, Karim Adeyemi, Timo Werner czy Hakim Ziyech, ale Katalończycy będą musieli zmienić swoje cele, jeśli nie uda się najpierw sprzedać jednego z graczy, których chcą się pozbyć.
Wniosek Xaviego i dyrekcji sportowej jest następujący: Barça nie ma zrównoważonej drużyny. W środku pola poziom jest wysoki, a bardziej doświadczonym graczom towarzyszą młode talenty. Problemy są w obronie i ataku. Drużyny aspirujące do wygrania wszystkich pucharów muszą dominować w decydujących częściach boiska. Z tego powodu trzeba też wzmocnić defensywę.
Klub jednocześnie pracuje już nad letnim okienkiem transferowym. Jeśli nie uda się przeprowadzić jakiejś operacji do 31 stycznia, Barcelona postara się ją dopiąć po zakończeniu sezonu. Odbudowy drużyny nie da się zrobić z dnia na dzień. Reverter powiedział już, że od teraz wszystkie decyzje będą dokładnie analizowane, aby nie popełniać błędów.