Xavi Hernández uważa go za ważnego zawodnika w obecnej i przyszłej Barcelonie. Kiedy trener powiedział na konferencji prasowej, że klub pracuje nad tym, aby kilku graczy rezerw otrzymało numer pierwszej drużyny, miał na myśli m.in. Nico Gonzáleza.
W maju tego roku pomocnik był pierwszym młodym piłkarzem, który przedłużył kontrakt z wielomilionową klauzulą wykupu. Później pojawili się Gavi, Abde i inni, którzy przywrócili kibicom nadzieję.
Nico podpisał kontrakt na trzy sezony, ale dalej miał być graczem rezerw. Teraz, tuż przed rozpoczęciem 2022 roku i wykorzystując to, że trener pragnie, aby zawodnik oficjalnie był w pierwszej drużynie, Barça chce przejrzeć warunki finansowe, które strony podpisały kilka miesięcy temu.
W umowie było już przewidziane, że Nico raczej wcześniej niż później awansuje do pierwszej drużyny, co miało się wiązać z podwyższeniem pensji. Mimo tego Barcelona chce dostosować kontrakt do występów gracza i zrównać go do poziomu zawodników z jego pokolenia.
Nico jako pierwszy związał się z klubem na dłużej, więc jego umowa została uwzględniona w trochę niższej skali niż te niedawno podpisane. Klub chce przejrzeć jego kontrakt i zrównać do poziomu innych graczy, aby mieli tę samą drabinkę płacową. Celem Barçy jest utrzymanie pensji na poziomie odpowiadającym grze zawodników.