Barcelona chce obniżyć wydatki na pensje, przedłużając kontrakt Sergiego Roberto, który wygasa w czerwcu tego roku. Reprezentant gracza, Josep Maria Orobitg, ma spotkać się w tym tygodniu z dyrektorem ds. futbolu Barcelony, Mateu Alemanym.
Poprzednie propozycje klubu nie przekonały gracza, więc jego agent chce zacząć od zera, wysłuchać oferty klubu i podjąć decyzję. Sergi chce zobaczyć, jak bardzo go cenią, i w zależności od tego zdecydować, co dalej z jego przyszłością. Na jego niekorzyść gra to, że leczy kontuzję, przez co nie ma zbyt wielu propozycji.
Barcelona dalej trzyma się oferty z niższym wynagrodzeniem nie tylko ze względu na sytuację finansową klubu, ale też z powodu roli gracza w drużynie: nie gra on w pierwszym składzie ani w obronie, ani w pomocy, więc nie będzie miał zbyt wielu szans na grę, zwłaszcza patrząc na to, ilu graczy ma Duma Katalonii w środku pola. Busquets, de Jong, Pedri, Gavi, Nico, Riqui… Co więcej, Barcelona nawet za bardzo nie spieszyła się z uzgodnieniem terminu kolejnego spotkania z Orobitgem.
Obniżenie wydatków na pensje przedłużeniem umowy z Sergim Roberto nie będzie łatwe. Mimo że zawodnik nie jest zasypywany ofertami, ma kilka propozycji i w lipcu, jeśli zmieni drużynę, otrzyma premię za przybycie za darmo. Jeśli natomiast zostanie, będzie zarabiał o wiele mniej niż do tej pory.