Po wyleczeniu poważnej kontuzji Martinowi Braithwaite’owi trudno jest wrócić do gry. Duńczyk bardzo potrzebuje regularnych występów, ale jest jednym z ostatnich wyborów Xaviego w ataku. Przybycie Adamy, Ferrana i Aubameyanga oraz ich dobre występy sprawiają, że trener właściwie nie wystawia Martina.
Braithwaite nie znalazł się na liście Hjulmanda na dwa mecze towarzyskie z Holandią i Serbią. W tym roku Duńczyk rozegrał zaledwie 24 minuty.
Sport już kilka tygodni temu podawał, że zawodnik ma problemy z plecami, ale nie oznacza to, że nie może pomagać drużynie na boisku. Dlatego też powoływany jest na mecze.
30-latek wie, że to ważny moment w jego karierze. Decyzja, którą podejmie latem – zostanie w Barcelonie i narazi się na brak gry albo odejdzie, żeby mieć ważną rolę w innym projekcie – będzie miała istotny wpływ na jego przyszłość.
Za kilka miesięcy odbędzie się Mundial w Katarze, a do jego rozpoczęcia będą miały miejsce jeszcze dwie przerwy reprezentacyjne, jedna w czerwcu, a druga we wrześniu, obie w ramach Ligi Narodów. Napastnik ma zatem mało szans na przekonanie Hjulmanda, więc musi przejść do zespołu, który zagwarantuje mu regularne występy.