Real Madryt (1-2), Betis (0-1), Cádiz (0-1) i Rayo Vallecano (0-1) to cztery drużyny, które w tym sezonie pokonały Barcelonę na Camp Nou. Katalończycy nie przegrali tylu ligowych domowych spotkań od sezonu 2002/2003. Do tego trzeba dodać remis z Granadą (1-1) i Alavés (1-1), a to oznacza, że w 16 starciach na Camp Nou Barça zdobyła 32 punkty na 48 możliwych. Ponadto Duma Katalonii przegrała z Bayernem Monachium (0-3) w Lidze Mistrzów i Eintrachtem Frankfurt (2-3) w Lidze Europy. W obu przypadkach porażki oznaczały odpadnięcie z rozgrywek.
Na dodatek w sześciu domowych meczach w europejskich rozgrywkach Barcelona była w stanie pokonać tylko Dynamo Kijów (1-0). Zremisowała z Benficą (0-0) w Lidze Mistrzów oraz z Napoli (1-1) i Galatasaray (0-0) w Lidze Europy.
Ponadto Katalończycy zanotowali najgorszą serię w historii, przegrywając trzy kolejne domowe starcia (Eintracht, Cádiz i Rayo).
W zeszłym sezonie, kiedy na ławce zasiadał Ronald Koeman, zespół przegrał pięć domowych meczów. Barcelona musiała uznać wyższość Realu Madryt (1-3), Juventusu (0-3) i PSG (1-4), a w kwietniu przegrała z Granadą (1-2). Starcie z Andaluzyjczykami, podobnie jak mecz z Rayo, było zaległym spotkaniem, a dzięki zwycięstwu podopieczni Koemana mogli utorować sobie drogę do zdobycia mistrzostwa La Ligi. Zespół jednak przegrał, a następnie zremisował z Atlético (0-0) oraz na wyjeździe Levante (3-3). Później poległ też z Celtą (1-2) na Camp Nou.
Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki sześć porażek u siebie to najgorszy wynik Barcelony w XXI wieku. O jedną mniej zanotowała w rozgrywkach 2020/2021 i 2002/2003.