Xavi Hernández przekazał już Joanowi Laporcie, że chce, aby Frenkie de Jong i Memphis Depay pozostali w drużynie na przyszły sezon. Trener uważa, że obaj są ważnymi postaciami w jego projekcie. Pomocnik ma pewne miejsce w pierwszym składzie, a napastnik zdobywa sporo bramek. Xavi nie ma żadnych wątpliwości: Frenkie i Memphis muszą zostać.
Trener jednak zdaje sobie sprawę z sytuacji klubu, więc zgodzi się na ich odejście, jeśli Barça otrzyma za nich ofertę nie do odrzucenia. W przypadku Frenkiego ma to być przynajmniej 80 mln euro, a jeśli chodzi o Memphisa, Katalończycy nie sprzedadzą go za mniej niż 30 mln.
Jeśli Camp Nou opuści Frenkie, którym bardzo interesuje się Manchester United, Barcelona mogłaby pozyskać z Valencii za ok. 20 mln euro Carlosa Solera, z którym osiągnęła już porozumienie, oraz defensywnego pomocnika Realu Sociedad, Martina Zubimendiego. De Jong jednak nie chce odchodzić. Xavi przekazał zawodnikowi, że całkowicie mu ufa, więc Holender wierzy, że uda mu się osiągnąć sukces z Dumą Katalonii, z którą ma podpisany kontrakt do 2026 roku.
Umowa Memphisa wygasa natomiast w 2023 roku, więc jeśli ostatecznie zostanie on w klubie, Barcelona zaoferuje mu przedłużenie kontraktu, ponieważ nie może sobie pozwolić na to, żeby za rok odszedł on za darmo. Póki co wiadomo, że atak opuszczą Luuk de Jong, który wróci do Sevilli, oraz prawdopodobnie Martin Braithwaite i Adama Traoré. Wciąż nie wiadomo natomiast co z Ousmanem Dembélé. Xavi uważa, że Memphis może zaoferować drużynie kilka rozwiązań, a na dodatek klub ma pozyskać przynajmniej dwa wzmocnienia: prawego skrzydłowego – Barça stawia na Raphinhę – oraz środkowego napastnika – głównym celem jest Lewandowski. Zespół mają też wspierać Ferran Jutglà i Ez Abde z rezerw.