Prezydent FC Barcelony Joan Laporta przeanalizował wiele tematów w wywiadzie dla L’Esportiu. Mówił m.in. o finansowym fair play i o niemożliwości przeprowadzania transferów. „Według La Ligi, nawet mając przychód na poziomie 600 mln euro, nie będziemy mieli limitu płacowego. Jesteśmy zablokowani”, powiedział i dodał: “Mimo że wygenerowalibyśmy określony przychód, kryteria La Ligi nie pozwoliłyby nam mieć limitu płacowego. Przestrzegamy norm, ale są restrykcyjne w porównaniu do innych krajów. Rozmawiamy z La Ligą na te tematy, ale postawa jest bardzo stanowcza. Trudno jest żyć z tak restrykcyjnymi i rygorystycznymi kryteriami, które ustala liga”.
Laporta mówił o „drastycznych decyzjach”. Wyjaśnił je w następujący sposób: „Kiedy mówię o drastycznych decyzjach, chodzi mi o temat fair play. Wydatki na pensje są bardzo wysokie i wciąż nie pozwalają nam one na posiadanie fair-play. Musimy podjąć jakąś decyzję. Być może będziemy musieli działać drastycznie i zmniejszyć wydatki na pensje w sposób, który nam się nie podoba, nawet podejmując ryzyko. Mamy bardzo wysokie wydatki na pensje, odziedziczyliśmy je po wcześniejszych władzach klubu. Trudno jest je naprawić w sposób pokojowy. Być może musimy pójść bardziej drastyczną i konfliktową drogą, aby osiągnąć finansowe fair play”.
Laporta chce dalej kontynuować rozmowy i przekonać La Ligę: „Nie może być tak, że nie będziemy mogli nikogo pozyskać na nowy sezon. Niektóre operacje są już gotowe, ale La Liga wciąż trzyma się bardzo restrykcyjnych kryteriów i nalega na przeprowadzenie operacji, którą chce, żebyśmy przeprowadzili i która wygeneruje minimalne fair play. Ale to również za bardzo nam nie pomoże. Oznacza to sprzedaż 10% praw telewizyjnych, a my staramy się, żeby, jeśli się to wydarzy, stało się to na jak najlepszych warunkach”.
