Jorge Mendes pojawił się jakiś czas temu w Barcelonie i w restauracji Via Veneto odbył spotkanie z dyrekcją sportową Dumy Katalonii. Agent rozmawiał z prezydentem Joanem Laportą, wiceprezydentem Rafą Yuste, dyrektorem ds. futbolu Mateu Alemanym i członkiem dyrekcji sportowej Jordim Cruyffem. Po spotkaniu Portugalczyk wypowiedział się na temat Nico Gonzáleza: „Nie chcą go sprzedać, chociaż mają za niego oferty. Zostanie w klubie, ale rozmawialiśmy o kilku graczach i wszystko poszło dobrze”. Klubowe źródła twierdzą jednak, że Barcelona nie wyklucza wypożyczenia gracza.
W drugiej części sezonu Xavi nie stawiał za bardzo na Nico. Sam zawodnik zdaje sobie sprawę z tego, że nie może przez długi czas nie grać, więc byłby w stanie zgodzić się na wypożyczenie, gdyby trener nie mógłby mu zagwarantować dużej liczby minut. Trzeba pamiętać, że Mendes utrzymuje dobre kontakty z wieloma klubami.
Pomocnik, którego kontrakt wygasa w 2024 roku, jest jedną z pereł szkółki Barcelony. U Xaviego nie miał miejsca w pierwszym składzie, ponieważ trener wolał stawiać na de Jonga, Pedriego i Gaviego, a na dodatek pod koniec sezonu González doznał kontuzji. Kiedy jednak grał, zaliczał dobre występy.
Trener ceni jego dobrą technikę i uważa, że Nico może się jeszcze sporo poprawić. Przed pomocnikiem obiecująca przyszłość, ale Xavi nie może mu zagwarantować dużej liczby minut. Z tego powodu rozważa się wszystkie opcje oprócz sprzedaży. Priorytetem jest pozostanie Nico na Camp Nou, ale możliwe jest też wypożyczenie, aby pomocnik dalej się rozwijał.