Za kilka dni wygaśnie kontrakt Ousmane’a Dembélé z FC Barceloną. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest taka sama jak kilka miesięcy temu: ani zawodnik, ani jego agent Moussa Sissoko nie odpowiedzieli na ofertę przedłużenia umowy, ale napastnik zapewnia, że chce zostać na Camp Nou. Tymczasem w Anglii podają, że Francuza chce pozyskać Chelsea Tuchela.
Dyrektor ds. futbolu Mateu Alemany już jakiś czas temu stracił nadzieję, ale ostatecznie i tak ponownie spotkał się z agentem gracza. Zarząd ma dosyć zachowania zawodnika i w klubie toczy się wewnętrzna debata dot. podjęcia drastycznych środków. Niektórzy podejrzewają, że zawodnik nie otrzymał tak wysokich ofert z Bayernu czy United, jak podają media. A nawet jeśli, to kluby nie są w stanie zapłacić mu bonusu za przyjście za darmo.
Część osób w Dumie Katalonii uważa, że 1 lipca klub powinien wycofać ofertę, którą przedstawił w styczniu. Chodzi bardziej o kwestię wizerunku niż o sytuację finansową, ponieważ propozycja pozostałaby taka sama. Z zawodnikiem niedawno rozmawiał Xavi. Trener przekazał mu, że albo zaakceptuje ofertę, albo opuści drużynę.