Liczby dotyczące transakcji Lewandowskiego zmieniają się w zależności od źródła informacji, a żaden z klubów nie podał oficjalnych danych.
Jak donosi El País, Barça zapłaci Bayernowi 60 milionów euro, a nie 45+5, jak podawały inne media. Hiszpański dzienik zapewnia, że oprócz 45 milionów kwoty stałej + 5 milionów, jeśli Barça zakwalifikuje się do Ligi Mistrzów w "kilku następnych sezonach", Blaugrana zobowiązała się wypłacić Niemcom kolejne 10 milionów euro pod warunkiem, że Polak wypełni pierwszy rok kontraktu jako jej zawodnik.
El País twierdzi również, że według anonimowego źródła z Bayernu "Barça zobowiązała się, że zapłaci 60 milionów, jeśli tylko Bayern publicznie ogłosi, że sprzedaje piłkarza za 50 milionów", aby złagodzić ton ewentualnych negatywnych opinii w mediach. Zagadka cyfr, która zostanie rozwiązana dopiero wtedy, gdy zaangażowane podmioty uczynią je oficjalnymi (jeśli w ogóle kiedykolwiek tak się stanie). W przypadku Raphinhi klub ze srolicy Katalonii również ich nie ujawnił.
O transferze, który jest otoczony wieloma niewiadomymi, będzie się mówiło, dopóki Lewandowski nie założy bordowo-granatowej koszulki. Oczekiwanie na to wydarzenie nie potrwa długo - Polak w najbliższych godzinach wyląduje w Miami, by dołączyć do swoich nowych kolegów. Tam, w Stanach Zjednoczonych, obejrzy z trybun wtorkowy mecz z Interem Miami, a swoje pierwsze minuty mógłby rozegrać w Las Vegas.
W największym meczu świata - El Clásico - przeciwko Realowi Madryt.