Jules Koundé został dzisiaj zaprezentowany w Ciutat Esportiva jako nowy zawodnik FC Barcelony. Po trudnych negocjacjach pomiędzy Sevillą, Chelsea i Dumą Katalonii Francuz ostatecznie wybrał drużynę Xaviego. Zawodnik od początku wiedział, że chce trafić do Barçy: “Czekanie na Barçę nie było żadnym wysiłkiem, chciałem tu grać”.
Koundé potwierdził, że Sevilla prowadziła negocjacje z Chelsea, ale punktem zwrotnym dla niego było pojawienie się Barcelony: „Kiedy poczułem, że to możliwe, moją decyzją było przyjście do Barçy, ponieważ to wielki klub z ambitnym projektem”.
Kluczowa była rola Xaviego: “Zawsze czułem sympatię ze strony trenera, chciał, żebym przyszedł, jest dla mnie bardzo ważny. Prosił mnie, żebym dalej robił to, co robiłem w Sevilli: żebym był agresywny, zaangażowany i wyprowadzał piłkę”.
Francuz zdaje sobie sprawę z tego, że Barcelona ma dużo środkowych obrońców. O walkę w pierwszym składzie będzie walczyć z Piqué, Araujo, Christensenem i Erikiem Garcíą: „Konkurencja jest spora, ale jest też dużo meczów. Trener decyduje, kto gra. Przyszedłem, aby się rozwijać. Jestem młody i chcę pomóc drużynie”.
Na koniec Jules Koundé chciał podziękować prezydentowi i kibicom za ciepłe przyjęcie. Obrońca nie może się doczekać, aż rozpocznie treningi z nowymi kolegami: „Barça to wielki i ambitny klub, wiem, gdzie przyszedłem, trzeba przygotować się, aby dotrzeć na szczyt”.