Xavi Hernández wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Cádizem na Nuevo Mirandilla. Spotkanie rozpocznie się jutro o 18:30.
Sytuacja Cádizu jest niebezpieczna, biorąc pod uwagę wcześniejsze mecze?
To trudny, defensywny rywal, z którym w ostatnich czterech meczach dwa razy przegraliśmy i dwa razy zremisowaliśmy. Czas na piłkarską zemstę. To gorzej, że nie strzelili jeszcze gola, bo wyjdą jeszcze bardziej zmotywowani. To test. To boisko, na którym wygrywa się ligi. Bardzo skomplikują nam sprawę.
Radzi Pan sobie z euforią?
Skupiamy się na Cádizie, odcinamy się od euforii, chociaż rozumiem ją po 5-1. Musimy być pokorni. Trzy punkty są bardzo ważne. Trzeba wygrać z Cádizem niezależnie od tego, czy we wtorek gramy z Bayernem, czy nie.
Rozumie Pan narzekania Jordiego Alby?
Rozumiem go i doceniam to, że jest bardzo zmotywowany i że nam pomaga. Jego wypowiedź jest logiczna, mi też się to zdarzyło. To wielki profesjonalista, wielki kapitan. Jest ważny, bardzo nam pomoże.
Jak Pan ocenia zamieszanie związane z Griezmannem?
To pytanie do Cholo, który powiedział już, że jest człowiekiem klubu. O Griezmanna nikt mnie nigdy nie pytał. Nie mogę zbyt wiele zrobić. To sprawa klubów.
Posiadanie tylu graczy jest problemem?
To błogosławieństwo mieć podwojone pozycje zawodnikami na wysokim poziomie. Trudno jest mieć minuty w pierwszej drużynie. Jestem zachwycony drużyną.
Czemu tracicie mniej bramek?
Pracowaliśmy nad tym. Jesteśmy bardzo skoncentrowani, aby uniknąć kontrataków. Poprawiliśmy strategię w defensywie i gramy częściej na połowie rywala. Jest też konkurencja, która sprawia, że zawodnicy są bardziej skupieni.
Bellerín i Marcos zadebiutują?
Będą na liście, później zdecydujemy o składzie. Mogą nam pomóc niezależnie od tego, czy będzie to 90, 60 czy 30 minut.
Jak ważne jest doświadczenie Lewandowskiego?
Nie zamieniłbym go na nikogo innego. Bardzo pomaga młodym radami i skromnością. To, co robi, jest niesamowite.
Jeśli Griezmann by wrócił, liczyłby Pan na niego?
To nie zależy ode mnie. Trzeba rozmawiać. To zawodnik Atlético, to wszystko.
Jak Pan poradził sobie z sytuacją Alby?
W rozmowie ze wszystkimi wyrażam się jasno, z Jordim, który jest moim przyjacielem, tym bardziej. Dużo rozmawialiśmy. Wie, że jest konkurencja i że będzie grał ten, kto będzie w lepszej formie.
A Ferran?
Ma się bardzo dobrze, będzie ważny. Stwarza wiele okazji. Asystuje, strzela, robi to, o co go proszę. Jego praca jest niepodważalna. To zwycięzca. Bardzo w niego wierzę.
Klub był szczery wobec Alby?
Nie wiem. W klubie nie ma żadnej debaty na ten temat.
Uważa Pan, że nieobecność Benzemy wpłynie na Real?
Ja skupiam się na meczu z Cádizem, nie na Benzemie czy Griezmannie. A później na Bayernie i Elche.
Ansu wciąż brakuje pewności siebie?
Ma się dobrze. Ostatnio grał dobrze, brakowało mu wykończenia. Jest ważny, ma dobre odczucia.
Jak się czuje Sergi Roberto?
Radzi sobie bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolony. Jest pokorny i nie narzeka. Jest gwarancją. Nie jest kontuzjowany, ale nie będzie go na liście. Na Bayern jednak będzie gotowy.
Jak Pan radzi sobie z sytuacją Piqué, który nie jest już podstawowym graczem?
Rozmawiam z nim, zachęcam go. Ostatnio zagrał bardzo dobrze, wiem, że to nie jest dla niego proste. Kiedy będę go potrzebował, wiem, że będzie gotowy.
De Jong jest zmiennikiem Busquetsa?
Mamy różne opcje. Busi jest kluczowy. Ale mamy też Kessiego, Andreasa, możemy też zmienić ustawienie. To zależy od meczu.
Oszczędził Pan Araujo i Erica w meczu z Viktorią Pilzno, jutro też nie zagrają?
Nikogo nie będziemy oszczędzać. Chcemy wygrywać, mam pięć zmian. Wszyscy będą ważni.
Pedri odpocznie?
To jedna z możliwości, ma za sobą wiele meczów.
Lewandowski jest nietykalny?
Jutro podejmiemy decyzję. Wpływ ma na to wiele rzeczy, ale jest dla nas bardzo ważny.