Przed debiutem Hiszpanii na Mistrzostwach Świata Jordi Alba udzielił wywiadu Caden Ser i COPE. Mówił m.in. o swojej sytuacji w Barcelonie. Na temat prośby dot. obniżenia wynagrodzenia przyznał: „Nikt mi nic nie powiedział”. „Wiem, że wyciekły pewne sprawy. Od dawna jestem w klubie i znam jego otoczenie”, powiedział.
33-latek chce wypełnić kontrakt, który wygasa w 2024 roku: „Pojawiło się wiele informacji z powodu mojej sytuacji w klubie. Postanowiłem zostać i zostanę. Moim zamiarem jest zostać do końca kontraktu, ponieważ czuję się dobrze”.
Zapytany o słowa prezydenta, który w czasie zgromadzenia socios mówił o obniżeniu pensji kapitanów, Alba nie czuł się wywołany do tablicy: „Zawsze, kiedy z klubu prosili mnie o pomoc, pomagałem. Nikt nie może powiedzieć, że było inaczej. Zawsze, gdy klub mnie o coś prosił i cokolwiek by to nie było, pomagałem. Jestem kibicem Barçy, czuję te barwy i dlatego pomagałem, kiedy mnie proszono. Gdybym był w innej drużynie, może bym tego nie robił. Moja relacja z Laportą jest dobra”.
Alba wyznał: “Ostatni raz poprosili mnie o pomoc po Mistrzostwach Europy. W tym roku nikt ze mną nie rozmawiał, a wciąż o tym mówiono, to coś, czego nie mogę kontrolować”.
Nie myśli o ewentualnym odejściu z Barçy: „Zawsze w siebie wierzyłem, wiem, co mogę od siebie dać. Kiedy nie będę w stanie grać na odpowiednim poziomie, odejdę, nie chcę robić z siebie głupka, ale czuję się dobrze, myślę nawet, że bardzo poprawiłem się w aspekcie piłkarskim. Mam ważny kontrakt i myślę, że jestem w stanie grać na najwyższym poziomie”.
Jeśli chodzi o jego relację z trenerem Barçy, Alba zapewnił, że wszystko między nimi w porządku: „Z Xavim wszystko jest dobrze, to inna relacja niż wcześniej, bo z kolegi z boiska stał się trenerem”. Przyznał, że przez profil kadry nie można grać tak samo, jak zespół grał w najlepszych czasach. „Styl gry jest podobny, ale w tamtych czasach nie traciliśmy piłki, bo mieliśmy wyjątkowych zawodników jak Xavi, Iniesta i Busquets. Nie zawsze wygrywa się, posiadając piłkę i ładnie grając. Rywale bardzo poprawili się w kwestii fizycznej, co teraz bardzo to utrudnia”, ocenił.
Na temat zakończenia kariery przez Gerarda Piqué Alba powiedział: „Nie wiedziałem, kiedy odejdzie. Bardzo zaskoczył mnie moment. Nie powiedział o tym nawet na wspólnej kolacji kadry. Dobrze to zrobił, bo nikt się nie zorientował. To było coś bardzo osobistego. Ze względu na charyzmę i inteligencję, tak, widzę Piqué jako prezydenta. Kiedyś o tym rozmawialiśmy. Czemu nie?”.
Obrońca mówił też o Luisie Enrique: „Ostatecznie Luis Enrique pokazał, że ufa mi w najbardziej skomplikowanym dla mnie momencie w klubie, jestem mu za to wdzięczny”. I dodał: „Sezon jest skomplikowany, jeśli chodzi o minuty, ale kiedy gram, czuję się dobrze”.
Na koniec zapewnił: „Oczywiście, że chciałbym, żeby Messi wrócił do Barçy, to zawodnik, z którym najlepiej się rozumiałem na boisku, dla klubu była to wielka strata”.