Newcastle obserwuje Raphinhę. Anglicy szukają napastników na wysokim poziomie i podoba im się Brazylijczyk. Kiedy grał w Leeds, Sroki próbowały go pozyskać, ale zawodnik wolał odejść do Barcelony. Teraz Newcastle chce wykorzystać to, że przyszłość Raphinhii w stolicy Katalonii nie jest do końca jasna, ponieważ Blaugrana musi otrzymać sporo pieniędzy ze sprzedaży graczy.
Newcastle nie będzie szczędzić środków na powrót do europejskiej elity, zwłaszcza że ma szansę zakwalifikować się do Ligi Mistrzów, w której nie gra od 2002 roku. Klub potrzebuje transferów, aby podnieść jakość zespołu. Po wykupieniu przez Saudyjski Fundusz Publiczny w 2021 roku Sroki chcą teraz pozyskać trzech lub czterech graczy. Jednym z nich jest Raphinha. Innym celem jest jednak Vitor Roque, którego chce też zakontraktować Barcelona.
Raphinha trafił na Camp Nou latem zeszłego roku za 57 mln euro stałych i osiem mln zmiennych. Jego kontrakt wygasa w 2027 roku. Zawodnik znajduje się w planach Xaviego; trener liczy na niego i wierzy w jego jakość. Przeciwko Brazylijczykowi działa jednak jego złość, kiedy zostaje zmieniony. Do tego dochodzi jeszcze jeden ważny czynnik. Raphinha nie chce grać na lewej stronie. Woli występować na prawej, ale tam Xavi ma już faworyta: Ousmane’a Dembélé.
Barcelona musi obniżyć wydatki na pensje o 200 mln euro i otrzymać ze sprzedaży graczy 100 mln. Raphinha nie jest głównym kandydatem do odejścia, ale Duma Katalonii wie, że wzbudza on zainteresowanie, zwłaszcza w Premier League.