Andoni Zubizarreta okazał się lojalny wobec dwóch swoich współpracowników, których posada w klubie była zagrożona. Mowa tu oczywiście o Narcisie Julii oraz Alberto Valentinie, z którym
Barça miała nie przedłużać umowy.
Cała sprawa w zeszłym tygodniu osiągnęła punkt kulminacyjny. Bartomeu poinformował Zubiego, iż Valentin powinien pożegnać się z klubem, gdyż nie wywiązywał się ze swoich obowiązków dotyczących sprowadzania odpowiednich graczy do Barçy B oraz Juvenilu A. Ten nawet zdążył pożegnać się z innymi pracownikami Barcelony, jednak wtedy do akcji wkroczył Zubizarreta.
W czwartek podczas godzin popołudniowych Andoni poinformował władze, że jeśli Valentin odejdzie, on zrobi dokładnie to samo i pójdzie w ślady swojego współpracownika. Bask był nieugięty, co przyniosło skutek. Sandro Rosell nie chcąc stracić Zubizarrety, zaoferował nową umowę Valentinowi. W klubie zdają sobie sprawę, że Zubi jest podstawą projektu i jego utrata mogłaby spowodować niepotrzebne zmiany.