Kilku piłkarzy obu drużyn udzieliło wypowiedzi po spotkaniu Manchesteru City z Barceloną.
Leo Messi:
O awansie:
"Wykonaliśmy bardzo ważny krok do przodu strzelając dwa gole na wyjeździe. City mają bardzo dobry zespół, w rewanżu zagra dodatkowo Kun, więc nic nie jest jeszcze zadecydowane. Rozegraliśmy świetne spotkanie przeciwko druzynie, która stwarza sobie wiele okazji do strzelenia gola".
O krytyce:
"Nikomu nie musimy niczego udowadniać. Krok po kroku zwiększamy swoją pewność siebie".
O karnym:
"To normalne, żę ludzie mówią o sędziach. Zawsze się o tym gada. Nie rozmawiałem jednak o jedenastce z Demichelisem".
O pasji:
"Krok po kroku czuję się coraz lepiej. Nie straciłem pasji do gry".
Andrés Iniesta:
O meczu:
"Wynik jest dla nas dobry, biorąc pod uwagę fakt, że mielismy karnego, a jeden z rywali dostał czerwoną kartkę. Oni starali się na nas nacisnąć, jednak my mieliśmy więcej szans i ostatecznie to nam udało się wygrać".
O Manchesterze City:
"Oni mają świetny zespół, piłkarzy najwyższej klasy. Właśnie tego wymagają mecze na tym poziomie. Rewanż gramy u siebie, jednak jeszcze nic nie zostało przesądzone".
O karnym:
"Z naszego punktu widzenia wyglądało to na karnego. Leo został powalony, a faulował ostatni obrońca. Nie chcę jednak mówić niczego konkretniejszego, dopóki nie zobaczę powtórek w telewizji".
Dani Alves:
O meczu:
"Rozegraliśmy świetne spotkanie. Wiedzieliśmy, że jeśli będziemy kontrolować mecz, sprawimy im wiele problemów, ponieważ City nie są przyzwyczajeni do gry z zespołami, które odbierają im piłkę. Tutaj jest kontra, kontra, kontra... Zagraliśmy dobrze w defensywie. Zachowanie czystego konta daje ci zdecydowanie większe szanse na wygraną. Nam nie dość, że udało się nie stracić bramki, to jeszcze stworzyliśmy sobie sporo sytuacji strzeleckich".
O karnym:
"Zawsze staramy się odcinać od rozmów na ten temat, inni powinni o tym rozmawiać. Staramy się wykonywać swoją pracę, grać w piłkę. Czasami wygrywamy, czasami nie, jednak mówienie o pracy sędziów za każdym razem, gdy tylko Barça wygra jest brakiem szacunku dla naszego klubu".
Victor Valdés:
O meczu:
"Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Utrzymywaliśmy się przy piłce, a to był dla nas bardzo dobry scenariusz".
O atakach City:
"W każdym wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów w końcu nadejdzie to 20 minut, gdy będziemy cierpieć. Teraz, patrząc w przyszłość, jesteśmy w oczekiwanej formie. Rezultaty przyjdą same".
O rewanżu:
"W piłce wszystko może się zdarzyć. Manchester City to bardzo silny rywal, którego wzmocni jeszcze powrót Agüero. Ze względu na porażkę 0:2 na własnym obiekcie na Camp Nou wyjdą jeszcze bardziej zmotywowani".
Jesus Navas:
O meczu:
"Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. W drugiej rozpoczęliśmy z wysokiego C, lepiej niż Barcelona, mieliśmy piłkę przez dłuższy czas, chcieliśmy atakować... Jedna akcja zadecydowała o całym meczu. Szkoda".
O karnym:
"O jedenastce lepiej nic nie mówić. Nie wiem, czy był karny, są powtórki, ale szkoda, że mecz zadecydował się przez tę jedną akcję".
O grze w 10:
"Zdecydowanie ciężej gra się w 10. Wyszliśmy na boisko bardzo podekscytowani, to było dla nas ważne spotkanie. Kontrolowaliśmy mecz..."
O rewanżu:
"Musimy walczyć na Camp Nou. Jesteśmy drużyną walczaków. Damy z siebie wszystko".
Álvaro Negredo:
O meczu:
"Po pierwszej bramce obraz spotkania zmienił się diametralnie, Barça przejęła kontrolę. Ciężko będzie nam odwrócić losy dwumeczu, ale na pewno damy z siebie wszystko".
O arbitrze:
"Jesteśmy przyzwyczajeni do nieco ostrzejszej gry. Demichelis mówił, że pierwszy kontakt z Messim miał miejsce poza polem karnym".
O postawie Piqué:
"Sędzia chciał pokazać mi drugą żółtą kartkę, jednak Gerard poprosił go, aby tego nie robił. Jestem mu za to bardzo wdzięczny".