Barça - co potwierdziły słowa Bartomeu i Fausa - wpłaciła pieniądze na konto Urzędu Skarbowego "na wszelki wypadek i aby zamknąć wszelkie ewentualne dyskusje o podatkach". Cóż - dziennik ARA skontaktował się z prawnikami, ze słów których bynajmniej nie wynika nic dobrego dla katalońskiego klubu. W tym momencie Barcelona ma dla siebie dwie opcje: albo udowadnia swoją niewinność przed sądem, albo w ciągu 2 miesięcy przyznaje się do winy i dostaje niższy wymiar kary. Wszystko zostało dokładnie opisane poniżej. Serdecznie polecamy lekturę.
ARA: Co Barcelona ma zamiar osiągnąć dzięki wpłaceniu 13,5 miliona euro na konto Urzędu Skarbowego?
Dzięki tej 'dobrowolnej' wpłacie klub ma zamiar uniknąć poważniejszych skutków. Barça, zgodnie z Artykułem 305 Kodeksu Karnego, mogła wpłacić pieniądze przed formalnym pozwem sądu, co otworzyłoby jej drogę do uniknięcia konsekwencji prawnych, czyli nawet pięcioletniej kary więzienia, a także unikniecia konsekwencji ekonomicznych, czyli konieczności wpłaty być może nawet sześciokrotnej wartości kwoty, o popełnienie oszustwa podatkowego w związku z którą jest podejrzana. W związku z tym, że teraz Barcelona już oficjalnie ma w rękach wniosek prokuratora, pozostają jej dwa wyjścia: udowodnienie w procesie swojej niewinności lub przyznanie się do winy w przeciągu dwóch miesięcy, dzięki czemu klub mógłby liczyć na zdecydowanie łagodniejszy wymiar kary.
Czy Barcelona postapiła słusznie?
Eksperci, z którymi konsultował się dziennik ARA, mówią, że postępowanie Barçy jest "niewytłumaczalne", ponieważ od początku było wiadomo, że kontrakty przyciągnęłyby uwagę urzędników podczas regularnej kontroli skarbowej; mogłoby się obyć nawet bez pozwu socio Casesa. Pierwszym, co powinno się zrobić w takiej sytuacji, jest zgłoszenie takich kontraktów Urzędowi Skarbowemu, podczas gdy Barça "odłożyła to na później". Decyzja klubu o nie płaceniu przez wiele tygodni była zaskakująca. Wewnątrz klubu również została ona odebrana z niedowierzaniem, a niektórzy dyrektorzy oskarżają otoczenie zarządu o arogancję i próżnośc, i o nie przejmowanie się rekomendacjami wynajętych zewnętrznych prawników, żeby zaprezentować te kontrakty we wcześniejszym terminie. Eksperci, z którymi konsultował się dziennik ARA, twierdzą, że "negowanie popełnienia przez klub przestępstwa podatkowego" jest tylko "dyskursem skierowanym do socios". Według tych specjalistów od prawa w księgowości i podatkach panuje zasada "nieważne jak, ale pieniądze mają się zgadzać" - zdrowy rozsądek zawsze bierze górę, mimo że Barça zarzeka się, że płatności na rzecz firm ojca Neymara i kara za transfer Neymara rok wcześniej niż zakładano nie wliczają się w pensję Brazylijczyka. że są jedynie jej uzupełnieniem.
Czy Barcelona może odzyskać pieniądze zapłacone Urzędowi Skarbowemu?
Byłoby to możliwe jedynie w sytuacji, gdyby Barça wygrała proces i sąd przyznałby jej rację. Jest to bardzo mało prawdopodobne, szczególnie w sytuacji, gdyby klubowi udowodniono, że zapłacił tylko po to, aby uniknąć rozprawy. Z prawa karnego jasno wynika, że pieniądze mogą zostać zwrócone wyłącznie w sytuacji, gdy "[Barcelona] zostanie zwolniona z odpowiedzialności karnej". Wiceprezydent Faus powiedział co prawda, że klub nie wyklucza chęci odzyskania środków, jednak - biorąc pod uwagę Artykuł 23. - tym, który mógłby odzyskać pieniądze, byłby zawodnik, czyli Neymar.
Czy sytuacja może się dla Barcelony jeszcze pogorszyć?
Tak, ale wyłącznie w sytuacji, gdyby sędzia Ruz uznał Neymara za rezydenta Hiszpanii. Wówczas podatek urósłby z 24,75% do 45%.
Jak długo może potrwać cała sprawa?
Wszystko zależy od postępowania klubu. Jeśli Barça przyzna się do winy i będzie współpracować z Urzędem Skarbowym, wszystko może się zakończyć w przeciągu 4-6 miesięcy. Jeśli nie, sprawa może ciągnąć się miesiącami.