Sondaże sprawdzające poparcie projektu nowego Camp Nou
Niech żaden socio nie będzie zdziwiony, jeżeli w niedzielę, przed wejściem na Camp Nou, ktoś zażąda od niego wypełnienia ankiety. W ciągu ostatnich tygodni stało się jasne - wnioskując po wysiłku i uporczywości rządzących Barceloną - że projekt nowego Camp Nou jest najważniejszym krótko, średnio i długoterminowym celem obecnego zarządu. Ostatecznie zdecydowano się na wysondowanie opinii publicznej, gdyż dyrektorzy klubu nie mają całkowitej pewności co do prawdziwego stanowiska barcelonismo. Chcą je poznać przed 5. kwietnia, żeby mieć w razie czego pole manewru, jeżeli trzeba będzie z czymkolwiek improwizować. Drużyna ma do rozegrania jeszcze parę spotkań na swoim stadionie przed referendum. Oprócz Almerii, która przyjedzie do Barcelony w tę niedzielę, na Camp Nou zameldują się też City, Osasuna i Celta. Pierwsza okazja do poznania opinii socios nadarzy się już w ten weekend.
Piłkarze Barcelony znają już szczegóły projektu nowego Camp Nou
Za parę dni klub rozpocznie intensywną kampanię informacyjną, która będzie miała na celu poinformowanie socios o szczegółach projektu nowego Camp Nou. Jednakże niektórzy socios zostali już z nimi zaznajomieni. Konkretniej chodzi o zawodników pierwszego i drugiego zespołu Barcelony. Parę dni temu szatnię pierwszej drużyny odwiedził jeden z dyrektorów wykonawczych, żeby dokładnie wytłumaczyć piłkarzom detale projektu - od przebudowy Espai Barça do korzyści finansowych wynikających z pozyskania nowych miejsc w lożach dla VIPów. O tym wszystkim dowiedzieli się zawodnicy Barçy i Tata Martino. Podobnie stało sie w przypadku Barçy B. Ich z kolei odwiedził dyrektor operacyjny i zaufany człowiek dyrektora generalnego klubu, Emili Sabadell, który może być kojarzony z kontrowersyjnym tournee podczas presezonu.
Spotkanie towarzyskie w Katarze
W środku tego tygodnia, co było ustalone od paru miesięcy, Barça miała pojechać do Kataru, żeby rozegrać spotkanie towarzyskie - było to jedno ze zobowiązań kontraktowych wobec sponsora koszulkowego klubu. Ostatecznie, ze względów sportowych, drużyna została w Barcelonie, co wzbudziło pewien niesmak wśród Katarczyków. Decyzja została podjęta po to, żeby zespół miał parę dni wypoczynku przed decydującą fazą sezonu. Po porażce w San Sebastián jedna z osób odpowiedzialnych za finanse klubu powiedziała w rozmowie prywatnej, że być może jednak lepiej by było, jakby drużyna ostatecznie poleciała do Kataru, jeżeli ma osiągać takie wyniki jak w meczu z Realem Sociedad.