• 6

Klasyk, który zakończy pewną erę

Części samochodowe online - Ucando.pl

Epoka definiowana jest co kilka miesięcy. Jak to powiedział jeden z piłkarzy Barcelony: „Madryt-Barça to za każdym razem mecz stulecia, co z tego, że rozgrywany jest czasem nawet 4 razy w roku”.

 

W niedzielę najwięksi rywale sportowi na świecie spotkają się osiemnasty raz w przeciągu ostatnich trzech i pół roku, a w ciągu niecałego miesiąca zagrają ze sobą jeszcze spotkanie w Copa del Rey.

 

W Klasykach jest jednak to coś, dzięki czemu czujemy, że są decydujące, przynajmniej do następnego razu. To jak granica pomiędzy jedną epoką, a kolejną. Można zapomnieć poszczególne spotkania i po prawdzie tak zazwyczaj jest, jednak niektóre, wydaje się, jakby trwały wiecznie. Kilka meczów traktowanych jest w taki sposób, jakby zamknęły jakiś cykl, jakąś erę.

 

W niedzielę to rzeczywiście może być prawdą. Może to być koniec pewnej ery. Nie dlatego, że jest to wielka okazja dla Realu Madryt, aby uzyskać 7 punktową przewagę w ligowej tabeli i praktycznie pozbawić Barcelonę szans na dogonienie ich w walce o mistrzostwo – w końcu Jose Mourinho stwierdził, że zakończył on hegemonię Barcelony dzięki wygranej w lidze, szkoda, że tylko na rok. Powodem jest  to,  że jeśli puchar rzeczywiście wyślizgnie się (a Madryt z całą pewnością jest faworytem spotkania), dla pewnych emblematycznych postaci w historii Barcelony będzie to ich ostatni raz, kiedy ten puchar mógł wyślizgnąć im się z rąk. 

 

W niedzielny wieczór Carles Puyol, Xavi Hernández i Víctor Valdés mogą wystąpić w swoim ostatnim spotkaniu na Bernabéu. Puyol ma 35 lat, a w przyszłym miesiącu będzie miał 36. Xavi ma 34, a Valdés 32 lata. Wraz z końcem sezonu Valdés i Puyol opuszczają Barcelonę. Obaj ogłosili już swoje decyzje.

 

Tymczasem Xavi nie powiedział nic konkretnego, jednak plotki na temat jego przyszłości nie ustają – niektórzy są wręcz przekonani, że on również latem opuści Klub, a kierunkiem jego przenosin będą Stany Zjednoczone. Jeśli rzeczywiście opuściłby on drużynę, Barcelona straciłaby trzech ludzi, którzy przeszli przez poszczególne szczeble akademii młodzieżowej i grali przez całą swoją karierę – aż do teraz – na Camp Nou.

 

W jaki sposób Barcelona ma zamiar zastąpić tych zawodników jest kwestią stwarzającą podziały. 

 

 

Marc-Andre Ter Stegen przyjdzie, aby zająć miejsce Valdésa, jest to ruch witany serdecznie, jednak nie można zapomnieć o niepowodzeniach w poszukiwaniach środkowego obrońcy, które muszą zakończyć się tego lata. Podczas gdy Puyol kontynuuje batalię z kontuzją, staje się to tym bardziej naglącą sprawą. Javier Mascherano zaadaptował się w świetny sposób do pozycji środkowego obrońcy – taki sam eksperyment z Alexem Songiem okazał się niewypałem – jednak jego występy na przestrzeni ostatnich sześciu miesięcy pikowały alarmująco. Pomimo tego, że w zanadrzu jest jeszcze Marc Bartra, potrzeba zakontraktowania środkowego obrońcy stanęła przed twarzami zarządu Barcelony.

 

Nikt nie będzie Puyolem, to prawda. Gerard Piqué stwierdził, że „nie ma nikogo, kto mógłby zastąpić Carlesa”, jednak tak samo prawdziwe byłoby to stwierdzenie w stosunku do Xaviego.

 

Być może najbliżej jego roli jest Andrés Iniesta, choć Tata Martino w najnowszej liście sugerowanych celów transferowych, którą przedstawił zarządowi w październiku, wymienił między innymi Ilkaya Gundogana. Tymczasem czysta symetria i ciągłość w postaci Xaviego, Iniesty, Cesca i Thiago Alcântary w roli pomocników, została przerwana, gdy ten ostatni odszedł do Bayernu – jego występy w Niemczech powodują, że z każdym kolejnym dniem jego odejście wygląda na dramatyczną pomyłkę Klubu.

 

Było wiele powodów, jednak Pep Guardiola odszedł głównie dlatego, iż widział zbliżający się upadek. Czas nie oszczędza nikogo, nieważne jak dobrym jest piłkarzem, a Barcelona okazała się bardzo ociężała w momencie, kiedy trzeba dokonywać przemian.

 

Kiedy Martino odszedł od tego zwycięskiego stylu, popychając Barcelonę do innej ery, napotkał opór. Być może proces ten musi odbywać się w fazach; obecnie wydaje się być wprowadzany zbyt nagle. Jednak zderzenie z przeszłością zawsze może być traumatyczne, nie tylko dlatego, iż ci trzej panowie tak bardzo identyfikowani są z Klubem.

 

Jeśli Puyol, Xavi i Valdés odejdą, będzie to oznaczało również utratę trzech kapitanów… Trzech ludzi, którzy zdają sobie sprawę, czym jest Klasyk i czym jest Barcelona, lepiej niż ktokolwiek inny. 

 

 

Razem wygrali oni sześć tytułów ligowych, trzy Puchary Mistrzów i dwa Klubowe Mistrzostwa Świata. Xavi ma na swoim koncie również tytuł ligowy z 1999 roku, kiedy to debiutował w drużynie Barcelony, którą ówcześnie trenował Louis Van Gaal. Xavi rozegrał 712 gier dla Klubu, Puyol 593 a Valdés 533. W najbliższy weekend Xavi rozegra swoje 40(!) Clasico. Finał Pucharu Króla będzie jego 41 spotkaniem. Tylko dwóch zawodników w historii zagrało więcej takich spotkań, byli to: Francisco “Paco” Gento (44) oraz Manolo Sanchís (42).

 

Nie chodzi tu jednak tylko o liczby. Puyol jest kapitanem, człowiekiem, który zatrzymał piłkę klatką piersiową na linii bramkowej – jakby powiedzieli fani, swoim sercem. Xavi to uosobienie ideologii najlepszej drużyny w historii, na zawsze oddany katalońskiej piłce. Niewielu rozumie, a jeszcze mniej doświadczyło na własnej skórze presji, z jaką musi mierzyć się piłkarz Barcelony. Valdés powiedział nawet: “W Barcelonie rozmiar bramki to nie tylko jej rzeczywiste wymiary”.

 

Valdés powiedział to siedząc przy stole w ośrodku treningowym Klubu. Na stole znajduje się kartka papieru, rodzaj CV, osobiście podpisany przez Antoniego Ramallets’a, który zmarł w czerwcu zeszłego roku, w wieku 89 lat.  

 

Okrzyknięty „Kotem z Maracany” po olśniewającym występie dla Hiszpanii na Mistrzostwach Świata w 1950 roku. Dla Barcelony grał pomiędzy 1946, a 1962 rokiem. Uważany przez wielu za najlepszego bramkarza w Klubowej historii. Jego osiągnięcia wypisane na tej kartce papieru są imponujące, jednak Valdés przewyższył każde z nich. Mogło mu zająć więcej czasu, aby kibice docenili go jak Puyola, czy Xaviego, jednak jego odejście pozostawi gigantyczną lukę.

 

Symbolizm jest nieunikniony. Kiedy ci piłkarze odejdą, będzie to koniec. Nie koniecznie będzie to koniec sukcesów, a tym bardziej nie będzie to koniec Barcelony, nie w momencie, kiedy Leo Messi ma 26 lat i jest jedną z najbardziej znaczących postaci w drużynie, jednak może będzie to koniec najlepszej ery w historii Barçy.

 

 

Real Madryt cierpiał tak jak i cierpiały inne drużyny: Messi strzelił przeciwko nim więcej goli, niż ktokolwiek inny. Barcelona wygrała pięć i przegrała tylko dwa z ostatnich dziesięciu wycieczek na Bernabeu. Jest to rezultat lepszy niż w pojedynkach rozgrywanych na Camp Nou. Te dwie porażki, była to przegrana 2-1 w Superpucharze Hiszpanii oraz 2-1 w lidze, co i tak nie przeszkodziło Barcelonie zakończyć sezonu z piętnasto punktową przewagą nad Madrytem.

 

Obecnie może się jednak wydawać, że przewaga jest delikatnie po stronie Madrytu – pod wodzą Mourinho wygrali oni ostatnie cztery z siedmiu rozgrywanych spotkań, zremisowali dwa i przegrali tylko jedno. Ekipa Carlo Ancelottiego będzie w niedzielę faworytem, jednak żadna generacja piłkarzy Barcelony nie może pochwalić się tak dobrymi wspomnieniami ze stadionu usytuowanego na Kastylijskiej ziemi, a nawet w Klasykach mówiąc ogólnie. Może to być ich ostatnia szansa, aby do tych dobrych wspomnień dodać kolejne, a dodatkowo przywrócić Barcelonie szanse w walce o tytuł ligowy.

 

Widzimy Puyola celebrującego bramkę zdobytą głową, który zdejmuje swoją kapitańską opaskę, całuje ją i unosi wysoko, gdy Barcelona pokonała Madryt 6-2. Albo 2-0 w półfinale Ligi Mistrzów, czy ‘manita’ zwana ‘rączką’, 5-0, które Xavi ogłosił najlepszym meczem, jaki kiedykolwiek rozegrał, meczem, który cieszył go bardziej niż jakikolwiek inny. El Clásico, ostatecznie, jest „inne niż wszystkie pozostałe mecze”.

 

„Mecz był niesamowity, najlepszy, w jakim grałem”, mówił Xavi. „Poczucie przewagi było niesamowite – i to przeciwko Realowi Madryt! Nie mogli dotknąć piłki. Madre Mia, co za mecz! Przeciwko innym drużynom, w porządku, ale przeciwko Realowi Madryt? Kiedy wróciliśmy do szatni biliśmy sobie brawo”.

 

_______________

Felieton w oryginale ukazał się na portalu espnfc.com i został napisany przez znanego brytyjskiego dziennikarza sportowego odpowiedzialnego za hiszpańską piłkę – Sida Lowe. 

21.03.2014 23:56, autor: deleted476735682, źródło: espnfc.com

Powiązane newsy

Mecze


FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
4 : 2
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Girona

FC Barcelona
4 : 2
La Liga
Montilivi - 18:30 04-05-2024

FC Barcelona

Real Sociedad
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 13-05-2024

UD Almería

FC Barcelona
- : -
La Liga
Mediterráneo - 21:30 16-05-2024

FC Barcelona

Rayo Vallecano
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 19:00 19-05-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 35 28 6 1 78 22 90
2 Girona 35 23 6 6 75 44 75
3 Barcelona 34 22 7 5 70 43 73
4 Atlético de Madrid 34 21 4 9 63 39 67
5 Athletic Club 35 17 11 7 57 35 62
6 Real Sociedad 34 14 12 8 48 35 54
7 Real Betis 34 13 13 8 43 39 52
8 Villarreal 35 13 9 13 59 60 48
9 Valencia CF 34 13 8 13 37 39 47
10 Getafe 34 10 13 11 41 47 43
11 Alavés 35 11 9 15 34 40 42
12 Sevilla 35 10 11 14 47 49 41
13 Osasuna 35 11 7 17 39 53 40
14 Las Palmas 35 10 7 18 30 44 37
15 Mallorca 35 7 14 14 28 40 35
16 Celta de Vigo 34 8 10 16 40 52 34
17 Rayo Vallecano 34 7 13 14 27 43 34
18 Cádiz 34 4 14 16 23 49 26
19 Granada CF 35 4 9 22 36 68 21
20 Almería 34 2 11 21 33 67 17

Ostatnie komentarze

Ubezpieczenie Twojego pojazdu w pełni online - Beesafe.pl