• 710

Więcej niż Mecz

Ubezpieczenie Twojego pojazdu w pełni online - Beesafe.pl

Luty 1974: Barcelona Rinusa Michelsa po jednym z najlepszych spotkań w karierze Johana Cruyffa pokonuje Real Madryt na Santiago Bernabéu 5:0. Wrzesień 1984: Barça Terry'ego Venablesa wygrywa wyjazdowy mecz z "Królewskimi" 3:0. Maj 1994: pięć miesiecy po domowej "manicie" "Dream Team" wygrywa na wyjeździe 1:0. Kwiecień 2004: Niespodziewany triumf Blaugrany w jaskini lwa, tym razem 2:1 po zwycięskim golu Xaviego na cztery minuty przed końcem. Co przyniesie marzec 2014? 168. ligowe Derby Europy, najważniejszy wewnątrzkrajowy mecz na świecie, już w niedzielę o 21:00.

 

Przez lata czekałem na ten dzień jak na święto. Lipiec, ustawianie terminarza, szybki rzut oka i już wiem, które dwa weekendy w nadchodzącym sezonie mam zajęte. Niezależnie od sytuacji w tabeli zawsze te same emocje, szybsze bicie serca, rozgrywanie meczu w głowie dziesiątki razy. Niezapomniane spotkania ze znajomymi z całej Polski w Poznaniu, Warszawie... na Camp Nou. To wspaniełe uczucie gdy widzi się tyle osób, którzy wspólnie dzielą pasję, zaangażowanie, emocje. Najpiękniejsze chwile kibicowskiego życia.

 

Ten stan nie trwał jednak wiecznie. Z jednej strony pojawił się natłok tych spotkań przez co nieuchronnie spowszedniały, a co gorsza wraz z przyjściem raka toczącego futbol, w osobie José Mourinho, mecze z Realem zostały mi zobrzydzone. Po pamiętnym czwórmeczu z wiosny 2011 czułem się wyniszczony psychicznie i tym bardziej podziwiałem piłkarzy Blaugrany, że byli w stanie to przeżyć, będąc w samym centrum wydarzeń. Szczęśliwie nowotwór ustąpił i nie ma perspektyw na nawrót choroby. "Klasyk" znów jest najprzyjemniejszym świętem i niech takowym pozostanie po wsze czasy.

 

Dwa tygodnie temu dość tłumnie przepowiadaliśmy pogrzebanie szans na triumf w La Liga i sromotną klęskę w nadchodzącym pojedynku z liderem. Cóż, na nasze usprawiedliwienie należy dodać, że naprawdę wiele racjonalnych argumentów wskazywało na taki obrót spraw. Jako typowemu kibicowi hiszpańskiej drużyny często zdarza mi się wpadać z euforii w rozpacz i odwrotnie, więc nie pozostaje mi teraz napisać nic innego niż: najpierw Bernabéu, potem cała liga. Długo broniłem poczynań Taty Martino, lecz pierwsze dwa miesiące tego roku były w wykonaniu jego drużyny przeciętne, a rozpoczynający marzec mecz w Valladolid ordynarnie słaby. Być może syte gwiazdy Blaugrany niedługo znów stracą ligowe punkty w najmniej spodziewanym momencie, ale jedno trzeba im oddać - najlepsze ich spotkania w tym sezonie to mecze z najlepszymi rywalami. Nie pozostaje zatem nic innego jak wygrać w Madrycie i z jednopunktową stratą do Realu można zacząć się martwić o utrzymanie formy i koncentracji w pozostałych kolejkach.

 

Mało spektakularnie, ale w gruncie rzeczy sensacyjnie brzmi informacja, że Barça leci do stolicy w najsilniejszym możliwym składzie. Ciężko przypomnieć sezon, w którym na tym etapie żaden podstawowy piłkarz nie borykał się z poważnym urazem. Gwoli rzetelności należy odnotować niewyjaśnioną kwestię pubalgii, na którą ma w dalszym ciągu cierpieć Sergio Busquets, co tłumaczy pierwszy (!) w jego karierze okres, w którym nie gra na poziomie klasy światowej. Niemniej jednak Katalończyk wciąż jest o dwie klasy lepszym piłkarzem niż Alex Song i gwarantuje solidne 90 minut przerywania akcji przeciwnika i uruchamiania ataków Blaugrany. Pozostali są zdrowi, a ich forma w większości zwyżkuje, co najlepiej widać na przykładzie Leo Messiego.

 

Argentyńczyk od roku dzierży rekord ilości bramek w Gran Derbi (18) wespół ze swoim wielkim rodakiem, Alfredo Di Stéfano. Na Santiago w lidze hiszpańskiej strzelał już pięciokrotnie, a to przecież nie jedyne bramki, które zdobywał na tym obiekcie. Leo całą jesień szukał formę zgubioną w Paryżu w kwietniu zeszłego roku i wreszcie wydaje się, że wrócił, właśnie wtedy gdy drużyna potrzebuje go najbardziej. Jego korespondencyjny pojedynek z Cristiano Ronaldo powinien być decydujący dla losów nadchodzącego spotkania. Zawsze gdy Portugalczyk wydaje się być w najlepszym momencie swojej kariery (tym razem prowadzi w klasyfikacjach strzelców La Liga i Ligi Mistrzów), pojawia się Messi i przypomina o panującej hierarchii. Crack Barcelony hat-trickiem z Osasuną zasygnalizował ochotę powalczenia o Trofeo Pichichi i niedzielny mecz jest najlepszą okazją do zmniejszenia różnicy, która obecnie wynosi 7 bramek.

 

Wiele mówi się o trio Bale-Benzema-Cristiano, które w tym sezonie ligowym strzeliło już 50 bramek. Tymczasem barceloński tercet Alexis-Pedro-Messi ma na koncie tylko jedno trafienie mniej. Chilijczyk zdobył prawdziwe golazo w poprzednim meczu obu drużyn na Camp Nou, a cała trójka zna smak strzelania bramek na stadionie rywala. Szanse na to by zagrali razem od pierwszej minuty są jednak niewielkie - Tata Martino w największych szlagierach preferuje ustawienie z kompletem "maluchów" czyli Xavim, Iniestą i Fabregasem. Spore jest też prawdopodobieństwo występu Neymara, pomimo nienajwyższej formy Brazylijczyka, lecz każdy wariant skutkować będzie rozsądną alternatywą na ławce rezerwowych.

 

Dużo mniej komfortowa jest sytuacja Carlo Ancelottiego. Co prawda niezagrożony jest występ Karima Benzemy, ale już od dłuższego czasu niedostępny jest Sami Khedira, niedawno uraz wykluczył występ Alvaro Arbeloi, a kilka dni temu poważnej kontuzji doznał Jesé, najlepszy joker w talii włoskiego szkoleniowca (8 goli w 31 meczach). Szukający formy Isco z Moratą to jedyne opcje Los Blancos na zmianę ustawienia w ofensywie.

 

Przed nadchodzącym meczem musimy sobie życzyć, aby jak najmniej mówiło się o sędziowaniu. Zeszłoroczny mecz skończył się skandalem gdy arbiter nie podyktował w ostatniej minucie karnego za faul na Adriano, a następnie dał czerwoną kartkę chcącemu go rozszarpać Valdesowi. Rozjemcy nigdy nie mieli łatwo w takich starciach i niewątpliwie i tym razem nie obędzie się bez kontrowesji. Oby wygrał futbol. Oby wygrała Barça. Vamos!

 

Real Madryt - FC Barcelona, Estadio Santiago Bernabéu, 23.03.2014 godz.21:00

 

Sędziuje: Undiano Mallenco

 

Przypuszczalne składy:

 

Real Madryt: Diego López, Carvajal, Pepe, Ramos, Marcelo, Xabi, Modric, Di María, Cristiano, Bale i Benzema
 
FC Barcelona: Valdés - Dani Alves, Piqué, Mascherano, Jordi Alba - Sergio Buqsuets, Xavi, Iniesta - Cesc, Messi, Neymar
22.03.2014 23:21, autor: pioteer, źródło: własne

Powiązane newsy

Mecze


FC Barcelona

SSC Napoli
3 : 1
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 12-03-2024

Atlético Madryt

FC Barcelona
0 : 3
La Liga
Metropolitano - 21:00 17-03-2024

FC Barcelona

Las Palmas
1 : 0
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 30-03-2024

PSG

FC Barcelona
2 : 3
Champions League
Parc des Princes - 21:00 10-04-2024

Cádiz CF

FC Barcelona
0 : 1
La Liga
Nuevo Mirandilla - 21:00 13-04-2024

FC Barcelona

PSG
1 : 4
Champions League
Olímpic Lluís Companys - 21:00 16-04-2024

Real Madryt

FC Barcelona
3 : 2
La Liga
Santiago Bernabéu - 21:00 21-04-2024

FC Barcelona

Valencia
- : -
La Liga
Olímpic Lluís Companys - 21:00 29-04-2024

Tabela La Liga

Drużyna M W R P BZ BS Pkt
1 Real Madrid 32 25 6 1 70 22 81
2 Barcelona 32 21 7 4 64 37 70
3 Girona 32 21 5 6 67 40 68
4 Atlético de Madrid 32 19 4 9 59 38 61
5 Athletic Club 32 16 10 6 52 30 58
6 Real Sociedad 32 13 12 7 46 34 51
7 Real Betis 32 12 12 8 40 38 48
8 Valencia CF 32 13 8 11 35 34 47
9 Villarreal 32 11 9 12 51 55 42
10 Getafe 32 9 13 10 38 44 40
11 Osasuna 32 11 6 15 37 46 39
12 Sevilla 32 9 10 13 41 45 37
13 Las Palmas 32 10 7 15 30 39 37
14 Alavés 32 9 8 15 28 38 35
15 Rayo Vallecano 32 7 13 12 27 39 34
16 Mallorca 32 6 13 13 26 38 31
17 Celta de Vigo 32 7 10 15 37 47 31
18 Cádiz 32 4 13 15 22 45 25
19 Granada CF 32 3 9 20 33 61 18
20 Almería 32 1 11 20 31 64 14

Ostatnie komentarze

Części samochodowe online - Ucando.pl