Rok temu dwa kluby niezwykle utytułowane i historycznie związane ze sobą jak mało które spotkały się po raz pierwszy w meczach o punkty. Kilkanaście miesięcy później dojdzie już do czwartej konfrontacji Ajaxu Amsterdam i FC Barcelony. Kto z nas nie był zauroczony młodziutką drużyną, która wygrała Ligę Mistrzów w 1995 roku? Tym bardziej, że połowa tamtego składu zameldowała się w późniejszych latach na Camp Nou. Obecny Ajax z trudem od lat stara się nawiązać do czasów świetności z lat 70. i 90., obecnej Barcelonie niestety blisko do drużyny z przełomu wieków, która raczyła nas niezwykłą huśtawką nastrojów i udane mecze przeplatała fatalnymi. Jak będzie tym razem? Na Amsterdam ArenA podopieczni Luisa Enrique muszą co najmniej zremisować. Początek meczu o 20:45.
Dlaczego remis w Amsterdamie jest tak ważny? PSG ma w tej chwili punkt przewagi nad Barceloną i dwa domowe mecze z APOELem i Ajaxem, które poprzedzają wizytę Paryżan na Camp Nou. Zakładając komplet punktów, Barca musi zdobyć co najmniej 4 na wyjazdach do Holandii i na Cypr by do końca walczyć o pierwsze miejsce w grupie. Niestety ostatnie występy naszych ulubieńców zmuszają do tego, by ostrożnie liczyć na podział punktów. Rok temu Barca przyjeżdżała do Holandii jako zdecydowany faworyt, niemal od początku drugiej połowy grała z przewagą jednego zawodnika, a i tak przegrała 2-1. Ekipa Franka de Boera wydaje się być lepszym zespołem niż rok temu, więc o komplet punktów może być bardzo ciężko.
Pozytywem jest fakt, że po raz pierwszy w Lidze Mistrzów razem ze sobą zagrają Luis Suarez, Neymar i Messi. Dla Urugwajczyka będzie to szczególny mecz, gdyż był piłkarzem Ajaxu przez 4 sezony, w trakcie których zdobył 111 bramek w 159 występach. Ten 27-latek zagra dziś w Lidze Mistrzów... dopiero po raz szósty (ma na koncie 1 bramkę). Póki co lepszy dorobek od Suareza w Champions League ma nawet Sergi Roberto (8 spotkań i 1 gol). Być może jednak Suarez zamiast szukać pierwszego trafienia w nowych barwach, skupi się na dogrywaniu Leo Messiego. Po niespodziewanym braku gola Cristiano Ronaldo w starciu z drugim garniturem Liverpoolu, to Messi ma szansę jako pierwszy zrównać się z Raulem Gonzalezem w liczbie bramek w Champions League. Sytuacja jest prosta: Messi 69, Ronaldo 70, Raul 71. Leo rok temu w Amsterdamie nie zagrał, ale wcześniej wpakował Ajaxowi hat-tricka.
Wobec kontuzji Mathieu, swoją szansę powinien w końcu otrzymać Marc Bartra. Druga linia jest prosta to przewidzenia: Busquets, Rakitić, Xavi; atak również jest powszechnie znany. Na bramce ujrzymy zapewne znowu Ter Stegena. Tymczasem jokerem w talii de Boera będzie znów Arkadiusz Milik. Holenderski szkoleniowiec gospodarzy jest 7 dni młodszy od Luisa Enrique (rocznik 1970) i znakomicie zna Lucho, z którym przez 5 lat dzielił szatnię na Camp Nou. Czy znajdzie sposób na powstrzymanie elektryzującego barcelońskiego tridente? Czy Enrique wyciągnął wnioski po dwóch ostatnich porażkach? Odpowiedzi na te pytania poznamy już dziś wieczorem.
Ajax Amsterdam - FC Barcelona, Amsterdam ArenA, 5.11.2014 godz.20:45
Sędziuje: Pedro Proença