W zamyśle, chciałem napisać o wyborach i prekandydatach. W rzeczywistości, artykuł był niemalże ukończony, jednak to, co przeczytałem o Josepie Marii Bartomeu i zaproponowanym przez niego projekcie "Espai Barça" sprawiło, że zmieniłem zdanie. Według prekandydata i jednocześnie byłego, niewybranego (jednak legalnego) prezydenta, jeśli jego kandydatura nie zwycięży, wątpliwym jest, że ten projekt zostanie zrealizowany. A więc zobaczmy:
1) Modernizacja zatwierdzona przez socios była czymś z rodzaju "wszystko albo nic". Nie było żadnych alternatyw.
2) Koszt wspomnianego projektu wyniósł 600 milionów euro, podczas gdy ten sam zarząd był przeciwko "projektowi Fostera" zaproponowanego przez Joana Laportę… ponieważ był za drogi.
3) W projekcie przedstawiono również konstrukcję nowego Palau Blaugrana mimo tego, iż został on uwzględniony w programie wyborczym w 2010 roku. Jaki powód za tym stoi? Nowe Palau będzie w stanie pomieścić 10 tysięcy widzów, czyli minimum wymagane przez Euroligę koszykarzy. Czy istnieją zatem obawy o wypełnienie wszystkich miejsc? Dlaczego nie zbudować hali o pojemności 12 lub 15 tysięcy miejsc.
4) Mini Estadi znika. Skoro tak mało ludzi przychodzi na mecze teraz (lepiej nie wspominać spotkania Barçy B z Betisem i związanych z nim problemów ze sprzedażą biletów), czy myślicie, że więcej będzie jechać na nie do Ciutat Esportiva w Sant Joan Despi?
5) Z pierwszego pierścienia, kilka rzędów krzesełek zostanie usunięte (nie wiemy ile), w celu utworzenia tam "stref VIPów" i "obszarów gościnnych". Zarząd twierdzi, że "UEFA nas do tego zmusza". Jest to KŁAMSTWO. Pokażcie przepisy obligujące klub do zorganizowania takich stref.
6) Camp Nou zostanie objęte zasięgiem sieci Wi-Fi. Czy nie było tego w programie wyborczym i nie zostało zrealizowane?
7) Mówią nam, że zarówno kuchnie cateringowe, jak i nowoczesne systemy pochłaniania dymu zostaną usprawione. Czy widzieli oni tak mało stadionów, aby nie zdać sobie sprawy z tego, że to co na prawdę jest potrzebne na takich obiektach to prawdziwe restauracje, w których ludzie mają wiele możliwości dokonania wyboru tego, co chcą kupić (kanapki, przekąski, "àla Carte"..), a nie poprawiony system pochłaniania dymu?
8) Duża ilość wymaganych do przebudowy pieniędzy zostanie pozyskana ze sprzedaży koncesji i innych przestrzeni (na sklepy, etc.), które zostaną udostępnione na podstawie wieloletnich umów (na 50 lub nawet 99 lat). Potwierdził to wiceprezydent Faus, zapytany o tą sprawę na jednej z prezentacji projektu. Upewnijmy się jednak, czy te pieniądze otrzymamy teraz, czy później. Jakie uzyskamy z tego tytułu przychody?
9) Liczba posiadaczy rocznych karnetów na Camp Nou spadła do 84 tysięcy. 15 tysięcy miejsc dostępnych dla publiki na każdym meczu, jednak lista socio oczekujących na swoje miejsce wciąż jest bardzo długa. Tymczasem, podczas rządów Laporty, siedzenia zostały zastąpione węższymi i faktyczny dyskomfort jest odczuwany w wielu miejscach na stadionie. Obecny zarząd nie zrobił niczego, aby poprawić tą sytuację.
10) Zatem, mówimy o renowacji stadionu, z której socios - poza windami i schodami ruchomymi - otrzymają niewiele korzyści. 420 milionów euro tylko za Camp Nou jest czymś, według mnie, nieuzasadnionym.
Wreszcie, nie popełnijmy błędu odnośnie jednej rzeczy: poważna przebudowa Camp Nou jest niezbędna, z wielu powodów. Nie tylko przez schody ruchome, toalety i kuchnie, które będą czystsze przy użyciu lepszych przewodów spalinowych. Potrzeba tutaj więcej zmian. A ja, do tej pory nie usłyszałem od żadnego z prekandydatów niczego, w odniesieniu do tej sprawy. Jednak to, co Bartomeu zrobił w swoich wystąpieniach dotyczących projektu stadionu jest czystym szantażem emocjonalnym dla socios.
Czy przebudowa Camp Nou jest konieczna? Tak, oczywiście.
Czy konkretna propozycja, zaproponowana przez ten zarząd jest potrzebna? Nie. Oczywiście, że nie.
Czy potrzebujemy prezydenta z takimi pomysłami? Nie. Tym bardziej nie.