Poważna kontuzja Rafinhii zmusiła Barçę do zmiany planów dotyczących transferów. Do stycznia Luis Enrique będzie musiał pracować z uszczuploną kadrą, jednak wtedy dostanie Ardę Turana, Aleixa Vidala i najprawdopdobniej także przynajmniej jednego zawodnika kupionego w zimowym okienku.
Zarząd Barçy rozpoczął już ruchy w kierunku przeprowadzenia transferów podobających się Luisowi Enrique. Dyrektor sportowy klubu, Robert Fernández, pracuje już nad sprowadzeniem alternatywy dla Pedro, który pod koniec sierpnia przeszedł do Chelsea. Zawodnik musi wyróżniać się sporą jakością, chęcią odgrywania drugoplanowej roli i mieć racjonalne żądania płacowe. Najpoważniejszymi kandydatami są obecnie Nolito i Feghouli. Sprowadzenie tego pierwszego nieco się skomplikowało po podpisaniu przez niego nowego kontraktu, ale wciąż nie jest niemożliwe. Umowa Francuza z Valencią wygasa po zakończeniu obecnego sezonu, więc Barça mogłaby go sprowadzić tak naprawdę za półdarmo. Jedynym minusem Feghoulego jest fakt, iż nie będzie on mógł grać w fazie pucharowej Ligi Mistrzów.
Alternatywami dla Rafinhii w linii pomocy są Denis Suárez i Gundogan. Hiszpan, który jest obecnie piłkarzem Villarrealu, kosztowałby tylko 3 miliony euro, jednak Luis Enrique już w presezonie zapowiadał, iż zależy mu na bardziej doświadczonym zawodniku. Gundogan dopiero co powrócił do gry po poważnej kontuzji, jednak skauci katalońskiego klubu od dawna śledzą jego poczynania i liczą na to, że w związku z podatnością na kontuzje jego cena byłaby bardziej atrakcyjna. Sporo wątpliwości dotyczy za to jego kondycji fizycznej. Na razie wszystko wygląda bardzo dobrze, ale nie wiadomo, jak sytuacja rozwiie się w przyszłości. Niemiec mógłby grać w Lidze Mistrzów, ponieważ Borussia Dortmund zakwalifikowała się tylko do Ligi Europy.