Do El Clásico pozostało już naprawdę mało czasu i Luis Enrique dopracowuje już ostatnie szczegóły składu, który w sobotę wyjdzie na Santiago Bernabéu. Ostateczne decyzje zostaną podjęte najprawdopodobniej dopiero w piątek czy sobotę, ale kataloński Sport już teraz spekuluje nad prawdopodobną jedenastką Barçy.
Wszystko zależne jest od stanu Leo Messiego. Jeśli Argentyńczyk wyleczy się na tyle, aby wystąpić w pierwszej jedenastce, to Luis Enrique zdecyduje się na typową once de galę. Alternatywą dla tego rozwiązania jest dość rewolucyjne ustawienie 4-4-2, a wówczas miesjce snajpera na murawie zająłby... Thomas Vermaelen.
Rekonwalescencja Messiego przebiega na razie według planu. Odczucia z sesji treningowych są pozytywne, kolano jest poddawane różnym próbom i jak na razie nie ma żadnych problemów. Leo oczywiście chciałby zagrać na Bernabéu i najprawdopodobniej mu się to uda, ale na razie nie wiadomo, czy wyjdzie w podstawowej jedenastce, czy jednak zasiądzie na ławce rezerwowych.
Problemem 4-4-2 jest to, że ustawienie nie zostało jeszcze poważnie przetestowane. Luis Enrique chciał użyć go w meczu z BATE Borysów, ale plany popsuła kontuzja Ivana Rakiticia, który wcześniej grał w środku z Busquetsem, Sergim Roberto i Iniestą. W meczu z Realem Asturyjczyk może chcieć większej kontroli nad meczem, więcej "mięśni", i postawić na Thomasa Vermaelena i Gerarda Piqué na środku obrony oraz na Javiera Mascherano w środku pola.