- Jutrzejszy mecz jest dla nas niesamowicie ważny - powiedział Gerard Piqué na konferencji prasowej przed spotkaniem z Atlético Madryt. - Chcemy rozstrzygnąć dwumecz w pierwszym meczu. Po sobotniej wpadce w El Clásico pragniemy pokazać bardzo dobry futbol. Jestem przekonany, że we wtorek zobaczymy Barçę znaną z wielkich nocy. Od pierwszego gwizdka sędziego damy z siebie absolutnie wszystko - powiedział stoper, który mówił także...
O atmosferze po El Clásico: "Uważam, że lubimy stać przed wyzwaniami. Podoba nam się granie we wtorek po kiepskim spotkaniu w sobotę, bo będziemy mieli okazję do pokazania siły. Chcemy pokazać, dlaczego wygraliśmy wszystko. Jesteśmy przygotowani do rozegrania bardzo dobrego spotkania we wtorek. Nie przegraliśmy 39. kolejnych meczów. Drużyna jest bardzo dobrze przygotowana, tyle. Porażka nie wywołała żadnych wątpliwości. Jestem przekonany, że zdobędziemy mistrzostwo i że zrobimy wszystko, aby wygrać także Ligę Mistrzów i Puchar Króla. Nikt nie ma w nas takiej wiary jak my sami".
O El Clásico: "Po meczu czuję się bardzo rozczarowany, bo sporo osób uważa, że zagraliśmy źle, sugerują się wynikiem. W pierwszej połowie zdominowaliśmy Królewskich, a po straceniu gola nie wiedzieliśmy co zrobić - atakować czy bronić się. Remis też nam pasował. Dominowaliśmy przez ponad 60 minut".
O Atlético: "Nie boimy się Atlético, jednak rozgrywa ono spektakularny sezon i jest drugim najlepszym zespołem w Hiszpanii. Wtorkowy mecz będzie trudniejszy od El Clásico. Zamykają się, ale mają różne warianty gry. Zobaczymy co Diego Simeone wymyśli na spotkanie z nami, jednak musimy grać bardzo szybko i liczyć na wsparcie kibiców. Wtedy jesteśmy nie do zatrzymania".
O poziomie fizycznym: "W trakcie sezonu będą dni, w które będziemy prezentować się lepiej, jednak drużyna jest zawsze na tym samym poziomie fizycznym, który pozwalał nam wygrywać. Sobotnia porażka z Realem nie może być wymówką. Sam czuję się bardzo dobrze, cieszę się grą".
O finale Ligi Mistrzów: "Dalej chciałbym trafić na Real Madryt. Po tej jednej porażce culés mają tendencję do bycia pesymistami, jednak każdy powie, że chce grać z Realem. Musimy być pewni siebie. Gdy Johan Cruyff przychodził do nas w 1988 roku Barça ratowała sezony dzięki zwycięstwom nad Realem. Teraz sytuacja się odwróciła. Nie musimy się bać".
O PSG i Neymarze: "Neymar nie ma zamiaru ruszać się z Barcelony, do cholery. Znam go bardzo dobrze i to wiem. Zostaje. Kropka".
O ter Stegenie i Bravo: "Mam nadzieję, że obaj pozostaną w klubie. Jestem przekonany, że i Claudio, i Marc-André mogą grać w każym meczu przeciwko dowolnemu rywalowi. Ter Stegen nie ma zamiaru odchodzić z Barcelony. Jest w Barcelonie, w najlepszym klubie na świecie i wszyscy proszą go o pozostanie w nim. Marc-André jest tutaj szczęśliwy. Wszyscy jesteśmy".