W ostatnim niedzielnym meczu LaLiga Sevilla w końcówce odrobiła straty do Realu Madryt i ostatecznie sięgnęła po kluczowe trzy punkty. Andaluzyjczycy pokonali Królewskich 2:1, chociaż do 85. minuty przegrywali 0:1 po bramce Cristiano Ronaldo z rzutu karnego. Zwycięstwo zapewniły im samobójcze trafienie Sergio Ramosa i gol Stevana Joveticia w doliczonym czasie gry.
Dzięki zwycięstwu Sevilla wyprzedziła Barcelonę i wróciła na pozycję wicelidera tabeli, jednak nikt w Katalonii na takie rozwiązanie nie będzie narzekać, bo Barçy udało się zmniejszyć przewagę Realu w LaLiga. Królewscy dalej są liderami tabeli, mają na swoim koncie 40 punktów, jednak Sevilla traci do nich tylko jedno oczko, a piłkarze Luisa Enrique dwa, chociaż trzeba pamiętać, że zawodnicy Zinedine'a Zidane'a mają do rozegrania zaległe spotkanie z Valencią.
Gdyby Real wygrał w Sewilli, sytuacja w LaLiga dalej byłaby trudna, a tak szanse na trzecie mistrzostwo Hiszpanii z rzędu są żywe i bynajmniej nie najmniejsze. Jak to mówią na Półwyspie Iberyjskim, ¡Hay liga!.