Nie jest tajemnicą, że Ernesto Valverde ma swój pomysł na FC Barcelonę. W kręgu zainteresowań szkoleniowca znajdują się Osumane Dembele, a także Gerard Deulofeu, który może powrócić do stolicy Katalonii. Jeśli któryś z nich dołączyłby do klubu z Camp Nou, to bardzo możliwe, że Leo Messi zostałby przesunięty do środka pola.
Argentyńczyk występował na tej pozycji już w poprzednim sezonie. Najczęściej miało to miejsce jednak wtedy, gdy Luis Enrique decydował się grać w ustawieniu 3-4-3. Wtedy to Messi zajmował miejsce ofensywnego pomocnika, a na prawym skrzydle grał Rafinha.
Pierwszą opcją Valverde jest Deulofeu. Młody Hiszpan wciąż może wrócić do Barcelony, jeśli ta zdecyduje się wyłożyć na stół 12 milionów euro. Jednak sam zawodnik przyjmie ofertę od Blaugrany tylko wtedy, jeśli będzie miał zagwarantowane miejsce w pierwszym składzie. Deulofeu wie bowiem, że na horyzoncie widać już przyszłoroczny mundial w Rosji i potrzebna jest mu regularna gra.
Przesunięcie Messiego do środka pola ma pomóc w tym transferze, ale także zespołowi. Ma mieć to pośredni związek także ze schyłkiem kariery Andresa Iniesty. W przypadku fiasku negocjacji z Marco Verrattim to Argentyńczyk może być "wzmocnieniem" do środkowej formacji zespołu. Ponadto, Messi, który za tydzień skończy 30 lat, już niejednokrotnie pokazywał się z doskonałej strony jako playmaker.