Brazylijczyk nie może być zadowolony ze swojego pobytu w FC Barcelonie. Podczas trzyletniej przygody w stolicy Katalonii spędził on na murawie zaledwie 378 minut, podczas których zanotował jedną asystę. Podczas ostatniego sezonu 27-latek występował w Sportingu Gijon na zasadzie wypożyczenia, jednak tam również nie spełnił oczekiwań.
Po powrocie do Barcelony został on poinformowany, iż nie znajdzie on dla siebie miejsca w drużynie Ernesto Valverde. Ruszyły więc poszukiwania nowego klubu dla prawego obrońcy. Okazało się, że jego usługami wielkie zainteresowanie wykazywały klubu z Portugalii. Najbliżej jego sprowadzenia miała być Benfica Lizbona. Problemem okazały się jednak pieniądze.
Portugalczycy oferują 27-latkowi zarobki na poziomie 300 tysięcy rocznie, podczas gdy w Barcelonie inkasuje on aż pięciokrotnie większą sumę. Włodarze klubu nie zamierzają jednak rezygnować z usług Brazylijczyka i przedstawić mu lepszą ofertę.