Jak informuje "Sport", Liverpool powoli godzi się z odejściem swojej brazylijskiej gwiazdy i przygotowuje się do zastąpienia go nowym zawodnikiem. W kręgu zainteresowań The Reds ma znajdować się, grający w Bayernie Monachium, Renato Sánches. Kwota, jakiej oczekuje za Coutinho zespół z Premier League, ma oscylować w granicach 160 milionów euro.
Jak donosi kataloński dziennik, piłkarz może niedługo trafić na Camp Nou. Spotkanie pomiędzy agentami piłkarza, a włodarzami Liverpoolu, które odbyło się na przełomie piątku i soboty, miało zakończyć się pozytywnie dla Barcelony.
Determinacja samego piłkarza, po wielu tygodniach napięcia i prowadzenia własnej "wojny", może zostać wynagrodzona. Po raz pierwszy, klub z Anfield stwierdził, że istnieje możliwość, aby 25-latek opuścił Premier League na rzecz Blaugrany. Prawda jest jednak taka, że włodarze Liverpoolu spisali już Brazylijczyka na straty. Jako że okienko transferowe niedługo dobiegnie końca, angielski klub czeka na kolejną ofertę Dumy Katalonii za swojego gracza. Sama postawa piłkarza, miała odegrać kluczową rolę w podjęciu decyzji przez włodarzy The Reds. Barcelona przekonywała zawodnika, że będzie o niego walczyła, aż do zamknięcia letniego okienka transferowego i poprosiła, aby ten dalej robił co w jego mocy, aby jego przenosiny do klubu z Katalonii zakończyły się sukcesem.
Przed transferem Brazylijczyka, Liverpool musi jednak znaleźć piłkarza, mogącego zapełnić lukę po pomocniku. Jeśli transakcja przebiegnie pomyślnie, wtedy Coutinho dostanie zielone światło do zmiany barw. Włodarzom The Reds bardzo zależy na tym, aby odbyło się to w takiej kolejności, a wszystko przez to, żeby zdążyć spożytkować pieniądze, które dostaną od Barcelony. Głównym kandydatem na miejsce Brazylijczyka ma być, grający w Bayernie Monachium, Renato Sánches.
Jeśli transfer Coutinho dojdzie do skutku, będziemy świadkami kolejnego pobicia rekordu transferowego klubu. W tym okienku został on podwyższony za sprawą pozyskania Ousmana Dembélé z Borussi Dortmund za 105 milionów euro plus kolejne 45 milionów w postaci bonusów. Ewentualne przenosiny Brazylijczyka miałyby jednak kosztować włodarzy Blaugrany aż 160 milionów euro.
Pomocnik opuścił ostatni mecz kwaliifikacyjny do Ligi Mistrzów przeciwko Hoffenheim, a także pierwsze spotkania Premier League. Klopp miał poinformować zarząd, że uda mu się przekonać swojego zawodnika do zmiany postawy. Wszystko wskazuje jednak na to, że trener Liverpoolu poniósł w tej kwestii fiasko i zaakceptował, że odejście Brazylijczyka jest nieuniknione.