Rafinah tuż przed El Clasico otrzymał zielone światło do gry po ośmiomiesięcznej rekonwalescencji, ale nie wiadomo, czy wróci do gry w barwach Barcelony. Jak na razie Ernesto Valverde nie znalazł dla niego miejsca w kadrze na żaden mecz, a Mundo Deportivo informuje, że Brazylijczyk poważnie rozważa oferty, które ostatnio za niego wpłynęły. Piłkarzowi zależy na występie na mundialu, a nie załapie się do reprezentacji Canarinhos siedząc na ławce w Barcelonie.
Na stole pomocnik ma np. propozycję z Interu Mediolan. Włosi chcą wzmocnić środek pola i widzą w Rafinhii kluczowego piłkarza, ale na razie nie zdefiniowano sposobu, w jaki przeprowadzona miałaby zostać transakcja. Nerazzurim najbardziej zależałoby na półrocznym wypożyczeniu z opcją lub obowiązkiem wykupu za około 20 milionów euro.
Niespełna 25-letni pomocnik nie znajduje się w planach Valverde, dlatego też klub chce na nim zarobić. Z tego powodu niezbyt realny wydaje się być transfer Rafinhii do Celty Vigo, która także wyraziła nim zainteresowanie. Brazylijczyk grał już w ekipie z Galicji w sezonie 2013/14, ale wówczas znajdował się na zdecydowanie innym pułapie finansowym niż obecnie.