Autobus rozbity głową
FC Barcelona pokonała Valencię CF 1:0 w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Króla. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Luis Suárez. Tym samym, Katalończycy zdobyli minimalną zaliczkę przed rewanżem na Estadio Mestalla, a co więcej, nie stracili bramki na własnym stadionie.
Piłkarze Ernesto Valverde rozpoczęli to spotkanie z przytupem. Od razu starali się założyć wysoki pressing i chcieli zamknąć rywali na ich połowie. Te wysiłki przełożyły się na bardzo wysokie posiadanie piłki, ale nie wiązało się to z liczbą klarownych sytuacji. Wystarczy napisać, że w ciągu pierwszych trzech kwadransów nie byliśmy świadkami żadnego strzału w światło bramki, a największe emocje wzbudziły ostre wejścia zawodników obydwu drużyn.
W drugiej połowie zawodnicy gości trochę się otworzyli i starali się konstruować jakieś akcje. W 67' minucie piłkarze Dumy Katalonii dopięli jednak swego. Lionel Messi znalazł się pod linią końcową boiska i zdecydował się na dośrodkowanie. Piłka po jego dograniu trafiła do Suáreza, który precyzyjną główką otworzył wynik spotkania. Przed tym golem na boisku pojawił się Coutinho, potem Valverde wpuścił Paulinho i Paco. Reszta spotkania wyglądała dosyć podobnie, ale żadna z prób graczy FC Barcelony nie zakończyła się już sukcesem.
W dzisiejszym meczu znowu było widać brak pomysłu na sforsowanie obrony rywala, ale trzeba oddać Nietoperzom to, że naprawdę mądrze ustawiali się w defensywie i świetnie zamykali wolne przestrzenie. Udało się wyszarpać jednobramkowe zwycięstwo, prawdopodobnie bardzo ważne w kontekście awansu do finału rozgrywek. Czy FC Barcelona jest tam jedną nogą? Sądzę, że na razie wykonała ku temu znaczacy krok.
FC Barcelona - Valencia CF 1:0
67' - 1:0 - L. Suárez