W jutrzejszym meczu Barcelona powalczy o przejście do historii. Podopieczni Ernesto Valverde zmierzą się z Valencią, która musi odrabiać straty po pierwszym meczu. Na Camp Nou Duma Katalonii pokonała Nietoperzy 1:0. Jeśli Blaugrana awansuje, zostanie pierwszą drużyną, która wzięła udział w pięciu kolejnych finałach Pucharu Króla. Barcelonie wystarczy remis, ale nie wydaje się, że Ernesto Valverde będzie chciał się bronić.
Na konferencji prasowej szkoleniowiec Barcelony zapowiedział, że nie ma zamiaru ryzykować i na murawe wybiegnie pierwszy garnitur. Przede wszystkim możemy się spodziewać, że Leo Messi pojawi się na placu gry od pierwszej minuty. Argentyńczyk odpoczywał podczas ligowego meczu z Espanyolem, w którym zameldował się na murawie dopiero w 59. minucie meczu zmieniając Paco Alcacera. 30-latek jest kluczową postacią Dumy Katalonii i nie może go zabraknąć w tak ważnym meczu.
Największą niewiadomą jest linia obrony, która może być jutro skonstruowana na wiele sposobów. Na pewno od pierwszych minut zobaczymy Samuela Umtitiego, który jest obecnie filarem defensywy Blaugrany. Dodatkowo Francuz nie będzie mógł wystąpić w najbliższym ligowym spotkaniu z Getafe, które odbędzie się w niedziele. Jest to pokłosie piątej żółtej kartki, którą zobaczył 24-latek w spotkaniu na Cornellà-El Prat. Ciężko jest stwierdzić, kto będzie partnerem Umtitiego na środku obrony. Pique, który jest oczywistym wyborem doznał urazy w meczu z Espanyolem, jednak został umieszczony w kadrze na jutrzejsze spotkanie. "Sport" typuje, że to właśnie Hiszpan wyjdzie w pierwszym składzie. Alternatywą dla Gerarda Pique jest nowy nabytek Barcelony - Yerry Mina. Kolumbijski defensor nie zadebiutował jeszcze w barwach Dumy Katalonii i kataloński dziennik uważa, że Valverde nie będzie chciał ryzykować wystawiając go w tak ważnym spotkaniu, a 23-latek zaliczy swój pierwszy występ w Blaugranie w starciu z Getafe.
Na bokach obrony wystąpią oczywiście podstawowi zawodnicy na tych pozycjach. Obecna forma Alby i Roberto nie pozostawia wątpliwości, że to właśnie oni są pierwszym wyborem u szkoleniowca Barcelony. Ranga jutrzejszego spotkania wyklucza możliwość rotacji i Ernesto Valverde nie chce pozostawić jakichkolwiek szans Nietoperzom.
Poniżej znajdują się przewidywane składy Barcelony i Valencii na jutrzejsze spotkanie wg. "Sportu".
