Ernesto Valverde porozmawiał z dziennikarzami po drugim z rzędu remisie w LaLiga. Po 1:1 z Espanyolem, w niedzielne popołudnie Barca straciła punkty z Getafe (0:0). Szkoleniowiec Barcy mówił...
O meczu: "Brakowało nam świeżości, płynności w grze. Rywale chcieli przerywać nasze akcje, spotkaniu brakowało płynności. Przez to akcje były chaotyczne, szarpane. Im dłużej trwał mecz, tym bliżej zdobycia bramki byliśmy, ale nie wyszło. Nie wygramy każdego spotkania. Graliśmy w dość nietypowym ustawieniu, szczególnie w obronie, gdzie Lucas Digne grał poza swoją pozycją, a Yerry Mina dopiero wchodzi do zespołu. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak ta kwestia wypaliła. To pozytywna wiadomość".
O tygodniu wolnego: "Od dawna czekaliśmy na tę chwilę. Graliśmy przez cały styczeń, pojawiało się napięcie. Musimy odpocząć, aby myśleć o starciach z Eibarem i, później, z Chelsea w Lidze Mistrzów. Do końca sezonu jeszcze daleko. W poniedziałek będziemy trenować, potem zawodnicy dostaną dwa dni wolnego i od czwartku wrócą do pracy".
O Ousmane Dembele: "Uważałem, że przyda nam się zawodnik, który będzie mógł zagrać jeden na jednego, wykorzystać sytuację. Dziś Ousmane nie miał jednak szczęścia. Zawsze lepiej próbować niż nie robić nic. To jego pierwszy krok od czasu powrotu po kontuzji".
O Chelsea: "Od czasu, gdy ich do nas dolosowano, przyglądam się wielu rzeczom. Nasi analitycy wiedzą jednak zdecydowanie więcej. W ostatnim miesiącu rozegraliśmy pełno spotkań, koncentrowałem się bardziej na pracy z dnia na dzień. Myślimy o Chelsea, ale na celowniku mamy teraz Eibar".