Andres Iniesta otrzymał ofertę z Tianjin Quanjian. Chiński klub proponuje mu równowartość 35 milionów euro za każdy sezon gry. Jak donosi "Sport", przedstawiciele chińskiego klubu dwukrotnie pojawiali się w Barcelonie celem pozyskania 33-latka.
Kataloński dziennik pisze, że Iniesta nie podjął jeszcze żadnej decyzji i zamierza poczekać z tym do końca marca. Włodarze chińskiego klubu są jednak dość optymistycznie nastawieni jeśli chodzi o powodzenie tej transakcji.
Pierwszy kontakt nawiązano w grudniu, ale kapitan Barcy jasno zaznaczył, że jego odejście jest możliwe dopiero latem. Na drugim spotkaniu przedstawiciele Tianjin złożyli mu konkretną propozycję.
Iniesta jest świadomy, że już nigdy nie otrzyma tak dobrej finansowo oferty. To prawdopodobnie jego ostatnia szansa, by stać się jednym z najlepiej opłacanych zawodników na świecie. Ma jednak wątpliwości. Jest w świetnej formie i dobrej kondycji fizycznej. Mimo transferu Coutinho, to Iniesta jest pierwszym wyborem Ernesto Valverde, który dał mu znać, że bardzo liczy na niego szczególnie w decydujących meczach. Jego decyzja będzie zależała od tego, jak zakończy się obecny sezon.
Barca dostrzega rozwój chińskiego futbolu i wie, że ciężko będzie zatrzymać Iniestę na Camp Nou. Nie zamierza na siłę zatrzymywać piłkarza, tak samo jak nie robiła problemów Xaviemu. Uszanuje decyzję piłkarza, który tak lojalnie służył klubowi.
Andres otrzymywał już oferty z krajów arabskich i amerykańskiej MLS, ale rozważa jedynie odejście do Chin lub pozostanie na Camp Nou. Co więcej, w Chinach ma ponoć brać pod uwagę jedynie Tianjin, które wykazało szczególne zainteresowanie i od samego początku bardzo zabiega o jego transfer. Ostateczną decyzję pomocnik Barcy podejmie jeszcze przed mistrzostwami świata, by móc spokojnie przygotować się do rozgrywanego w Rosji czempionatu.