Piłkarze Barcelony rozgrywają spektakularny sezon i przegrali jak na razie tylko jedno spotkanie (0:1 z Espanyolem w Pucharze Króla), ale wydaje się, że Katalończycy stracili trochę świeżości w grze. Wskazują też na to suche liczby. Jak podliczył AS, do 21 stycznia Barca zdobyła 80 bramek w 31 meczach. Średnia 2,58 gola na spotkanie nie była jakąś zawrotną, ale i tak robiła wrażenie. Problemem jest jednak to, że od tego czasu piłkarze Valverde stracili skuteczność.
Barcelona w ciągu ostatniego miesiąca ani razu nie strzeliła więcej niż dwóch goli. Wygrała 2:0 z Espanyolem w ćwierćfinałach Pucharu Króla, a w kolejnej rundzie pokonała Valencię (1:0 i 2:0). W LaLiga Katalończycy strzelili po dwa gole Alaves (2:1) i Eibarowi (2:0), a po jednym Chelsea (1:1) i Espanyolowi w LaLiga (1:1). Do tego doliczyć należy jeszcze bezbramkowy remis z Getafe. Wyniki nie są złe, bo zespół Valverde wciąż regularnie punktował, ale średnia zdobywanych bramek na mecz znacząco spadłą. W ciągu ostatniego miesiąca wynosi ona zaledwie 1,375, czyli aż o 1,2 gola na mecz mniej niż przed 21 stycznia.
Problemem, jak pisze AS, nie jest jednak wyłącznie skuteczność, ale też umiejętność kreowania sytuacji do zdobycia bramki. We wtorkowym meczu z Chelsea jedyną klarowną okazję zawodnicy Barcy stworzyli sobie po fatalnym błędzie Andreasa Christensena. W innych momentach, mimo dominacji na murawie Stamford Bridge, zbytnio nie zagrażali bramce Thibauta Courtoisa.