Dziesięć z jedenastu drużyn LaLiga i dziewięć z Segunda División na zgromadzeniu klubów przy RFEF wspierają Juana Luisa Larreę w walce o fotel prezesa hiszpańskiej federacji. Jedynym zespołem, który tego nie zrobił, jest FC Barcelona. Katalończycy, jak pisze AS, domagają się zmian w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Josep Maria Bartomeu, prezes Blaugrany, chce skrócenia rozgrywek.
Jak czytamy w gazecie, Barcelona proponuje hybrydę między angielskim FA Cup i włoskim Coppa de Italia. Na Półwyspie Apenińskim osiem najlepszych drużyn sezonu Serie A grę w pucharze rozpoczyna dopiero od 1/8 finału, a spotkania rozgrywane są na stadionie drużyny z wyższej ligi. Dwumecz rozgrywa się tylko w półfinałach. Z kolei w Anglii gra się na obiektach słabszych zespołów z niższych lig. W ten sposób Blaugrana chce zmniejszyć liczbę rozgrywanych meczów, podpierając się analizą byłego szefa sztabu medycznego FIFA, Michela D'Hooghe'a, według którego gwiazdy futbolu mogą potrzebować protez po przekroczeniu 50. roku życia.
Z kolei w przypadku Superpucharu Hiszpanii Barcelona chce, aby odbywał się on na neutralnym terenie, a nie w formie dwumeczu. Miałoby to dać większe emocje, a do tego możliwość zarobku, jeśli spotkanie byłoby rozgrywane poza Hiszpanią.