Przedstawiciele Maxa Meyera skontaktowali się z Pepem Segurą i Robertem Fernándezem, aby zaproponować im możliwość sprowadzenia latem Niemca. Pomocnikowi Schalke 04 już w czerwcu kończy się kontrakt, więc od stycznia może rozmawiać z innymi klubami.
Głównym powodem dla którego 22-latek został zaoferowany Barcelonie, był fakt, że ludzie odpowiedzialni za scouting w katalońskim klubie obserwowali tego zawodnika przez dłuższy czas. Podobnie było w przypadku Leona Goretzki, który także kontaktował się z Barçą, ale jak już wszystkim powszechnie wiadomo trafi on do Bayernu.
Jak podaje Mundo Deportivo, odpowiedź FC Barcelony była negatywna i odrzucili oni opcję sprowadzenia kolejnego pomocnika. Co prawda w klubie cenili sobie wszechstronność Meyera, ale mając na uwadze przyszły transfer Arthura, a także plany związane z Carlesem Aleñą wydaję się, że środek pola jest odpowiednio zabezpieczony.