Sztab szkoleniowy FC Barcelony zadecydował, że Yerry Mina w przyszłym sezonie dostanie swoją szansę. Ernesto Valverde i jego współpracownicy wierzą, że Kolumbijczyk może stać się ważnym elementem drużyny zaczynając od zera i biorąc udział w okresie przygotowawczym.
Mina aktualnie jest czwartym stoperem, po Gerardzie Piqué, Samuelu Umtitim i Thomasie Vermaelenie. Jego młodość i krótki czas na adaptację nie wpłynęły pozytywnie na jego pozycję u trenera. Mimo wszystko wydaje się jednak, że Kolumbijczyk powinien dostawać wystarczająco dużo szans, aby mieć okazję do rozwoju i udowodnienia swojej wartości. W tak intensywnym sezonie, szeroka kadra jest jednym z kluczy do sukcesu i wie o tym sztab szkoleniowy Barcelony.
Jak informuje kataloński SPORT, już niedługo odbędzie się ostateczne spotkanie trenera z dyrekcją sportową w celu ustalenia wszystkich za i przeciw. Lista klubów, które byłyby zainteresowanie wypożyczeniem Miny jest długa. Za najlepsze miejsce na rozwój uznaję się Gironę, ale zawodnikowi przyglądają się także Sevilla, Valencia i Villarreal. Barça wierzy jednak w Minę i ma nadzieję, że na mundialu jego forma eksploduje. Stoper jest ważnym elementem reprezentacji Kolumbii i w klubie liczą, że Mistrzostwa Świata dają mu odpowiedni skok jakościowy. Warto dodać, że pozostanie Yerrego Miny w klubie zamknęłoby możliwość sprowadzenia kolejnego obrońcy latem, chyba, że z klubu odejdą Umtiti lub Vermaelen.